- Sprawa jest dla mnie nie do przyjęcia – ocenia wiceprzewodniczący sejmiku Łukasz Krupa, który w tej sprawie zwołał wspólną konferencję z prezydentem Rafałem Bruski – Nie była to żadna pomoc systemowa, ale pomoc doraźna, która nie gwarantuje odzyskania przez miasto płynności finansowej. Zrobiono tylko precedens, który nie rozwiązuje żadnych problemów.
Dokładniej – Samorząd Województwa postanowił kwotą 4,5 mln zł pokryć wkład własny Grudziądza przy realizowanej inwestycji rozbudowy hali widowiskowo-sportowej.
Prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski natomiast przypomniał, że fundusze jakimi operuje województwo pochodzą od wszystkich mieszkańców, czyli do pomocy Grudziądzowi dołożyli się również bydgoszczanie. Dlatego prezydent Bydgoszczy liczy, że w podobny sposób Samorząd Województwa wspomoże Bydgoszcz, proporcjonalnie do liczby mieszkańców, czyli według jego wyliczeń kwotą 16,5 mln zł.
- Dla mnie będzie to test działania wicemarszałka Ostrowskiego – powiedział prezydent Bruski.
Trudna sytuacja finansowa Grudziądza związana jest z długami szpitala, które samorządowi przychodzi teraz spłacać. W czasie poniedziałkowej sesji radny Michał Krzemkowski z kolei zachęcał do systemowego rozwiązania problemów sugerując, aby mimo wszystko dążyć do utworzenia Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy, natomiast przy UMK utworzyć kierunek lekarski, dla którego grudziądzki szpital stałby się szpitalem uniwersyteckim. W takim wypadku długi szpitala przeszłyby na Ministerstwo Zdrowia. Do tego jednak potrzebna będzie szeroka wola polityczna.