Wiadomo nie od dziś, że most powinien łączyć – czytamy w biuletynie . Doktor Tomaszewski dość krytycznie odnosi się do inicjatywy bydgoskiego dziennikarza naukowego Jarosława Chrostowskiego - Nie pytając nikogo o zgodę rozpoczął akcję zablokowania idei nazwania tego mostu imieniem prof. Lecha Kaczyńskiego. Pod płaszczykiem fałszywej troski o uczczenie prof. Jana Czochralskiego prowadzi szeroką akcję manipulacyjną w mediach (pisze tylko o Czochralskiem pomijając okoliczności powstania projektu), by uzyskać "poparcie" społeczne dla swego projektu. Myślę, że niezależnie od poparcia lub nie dla wniosku o imię Lecha Kaczyńskiego, nie powinniśmy się godzić na takie instrumentalne traktowanie prof. Czochralskiego. Nie zapominajmy, że obaj profesorowie byli przedmiotem nagonki prowadzonej przez środowiska nierozumiejące ich postawy. Wykorzystanie Czochralskiego w nagonce na innego profesora wyższej uczelni jest co najmniej nietaktem. Prof. Jan Czochralski nie zasłużył, by tyle lat po śmierci i po tylu latach infamii, był tak traktowany!
W biuletynie czytamy także, że inicjatywa ta nie została skonsultowana z rodziną profesora.