Od 2010 roku stowarzyszenie funkcjonuje w kilku miastach Polski, w tym także w Bydgoszczy – Nasza działalność polega na opiece zdrowotnej, integracji osób wykluczonych społecznie. Szerzymy ideę wzajemności i równości społecznej -wyjaśnia nam Maria Soroko koordynatorka regionalna Flandrii w Bydgoszczy.

Działalność stowarzyszenia opiera się głównie na wolontariacie – W Bydgoszczy prowadzimy wolontariat ludzi młodych i seniorów, prowadzimy także klub seniora – jak informuje nas Maria Soroko, nad Brdą działa  obecnie 99 wolontariuszy. Stowarzyszenie współpracuje między innymi ze Szpitalem dziecięcym,  Domem dziecka  oraz Świetlicami środowiskowymi i terapeutycznymi.

W Domu dziecka nasi wolontariusze sprawują opiekę nad maluszkami, bawią się z nimi oraz organizują zajęcia plastyczne i występy teatralne – dowiadujemy się od koordynatorki. Przed rokiem Flandria zorganizowała  zbiórkę maskotek dla dzieci z domu dziecka, w tym roku dzięki pozyskaniu sponsora dzieci otrzymają książki.

Stowarzyszenie uczestniczy także w wolontariacie domowym u osób wymagających długotrwałej pomocy. W ramach tego typu działalności prowadzone są zajęcia rehabilitacyjne, wolontariusze pomagają także przy nauce. Tutaj pole do popisu mają szczególnie wolontariusze seniorzy – Wśród wolontariuszy są emerytowane nauczycielki, które udzielają w domach podopiecznych lekcji oraz prowadzą naukę gry na instrumentach – mówi Soroko.

Flandria planuje w najbliższym czasie podjąć także współpracę z Domem Pomocy Społecznej przy ulicy Mińskiej.

Bez wsparcia publicznego

Wokół Stowarzyszenia funkcjonuje Spółdzielnia prowadząca apteki, sklepy i wypożyczalnie sprzętu rehabilitacyjnego. Zyski wypracowane przez Spółdzielnię pozwalają na zapewnienie potrzeb finansowych koniecznych do realizowania celów statutowych Stowarzyszenia.

Poza tym Stowarzyszenie czerpie  doświadczenia od belgijskiego partnera, który organizuje także dla polskich wolontariuszy szkolenia.

Ważne doświadczenia życiowe i zawodowe

Tak jak wcześniej wspomnieliśmy jednym z ważniejszych fundamentów funkcjonowania Flandrii są wolontariusze, którzy po przez swoją aktywność nabywają ważne doświadczenia życiowe i zawodowe - Wolontariusze to bardzo odpowiedzialne osoby. Pomagają osobom starszym, schorowanym lub dzieciom z bardzo dużym zaangażowaniem. To od nich zależy jak będą wyglądały zajęcia z podopiecznymi. Każdy wolontariusz przemyca do tej pracy swoje talenty, zdolności: jeśli gra na gitarze, to zabiera ją ze sobą i śpiewa z seniorami, jeśli potrafi tańczyć - prowadzi zajęcia taneczne dla dzieci – chwali swoich podopiecznych krajowa koordynatorka Anna Trojanowska z Inowrocławia - Wolontariat kształtuje charakter ludzi młodych. Uczy systematyczności, obowiązkowości, punktualności, ale wymaga od nas też empatii, skupienia się na potrzebach innych ludzi. Spotkanie z osobami potrzebującymi uwrażliwia wolontariuszy i pomaga docenić to co się ma. W Stowarzyszeniu "Flandria" mogą sprawdzić się w wykonywaniu tych czynności i wybrać dla siebie odpowiednią ścieżkę edukacji. Dodatkowo wolontariat to fantastyczna szansa na ciągłe podnoszenie swoich kwalifikacji poprzez kursy i szkolenia kończące się otrzymaniem certyfikatu. Na obecnym rynku pracy ciężko jest się wybić w oczach pracodawcy. Takie zaświadczenia w CV mogą pomóc w uzyskaniu wymarzonej posady.

Anna Trojanowska przy stowarzyszeniu działa od 6 lat, jak podkreśla nie brakowało jej w tym czasie chwil które zapamięta do końca życia - Warto wspomnieć chociaż to, że pamiętam jak pierwszy raz prowadziłam zajęcia plastyczne dla dzieci w szpitalu. Zaczęłam wtedy studia pedagogiczne i chciałam niejako sprawdzić się w roli nauczyciela. Było to zaraz przez Wielkanocą, więc zabrałam ze sobą szablony i kolorowanki z pisankami. Myślałam, że przeprowadzę "zwykłe" zajęcia. Jak się okazało dzięki wspólnemu malowaniu dzieci na chwile zapomniały o bólu i o chorobie, a rodzice ze łzami w oczach przyznawali, że to jedyny świąteczny akcent w szpitalu i dzięki tym zajęciom mogli na chwilkę odpocząć. W jednej chwili zrozumiałam, że chcę być nauczycielem, zatroskani rodzice mieli chwilę wytchnienia i najważniejsze w tej sytuacji dzieci, malowały jajka brudząc się farbą po łokcie, zapominając o swoim cierpieniu.