Kosz tych badań to prawie 3 mln zł, prawie 2,7 mln ma pochodzić z funduszy unijnych, Bydgoszcz jako największe miasto w regionie ma dołożyć ponad 131 tys. zł.
W opinii Stowarzyszenia Metropolia Bydgoska tego typu działania mogą się w przyszłości okazać niekorzystne dla takich gmin jak Szubin i Łabiszy, które tworzą Bydgoski Obszar Funkcjonalny, a w wynikach końcowych badań mogą się nie znaleźć.
Włączenie się Bydgoszczy do tego projektu oznaczać ma także w pewnym sensie uznanie propozycji Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, które można odnieść, że zaczyna stosować już politykę szantażu, aby przeforsować koncepcję Zintegrowanego Obszaru Funkcjonalnego tworzonego w oparciu o Bydgoszcz i Toruń.
Zwracamy się do Państwa o rozwagę, gdyż Wasz głos zdecyduje o przyszłości naszego miasta, które na pewno nie zasługuje na bycie ,,zapleczem ludnościowym” dla innego – pisze do radnych stowarzyszenie.
Natomiast w liście do prezydenta Rafała Bruskiego pojawia się prośba, aby wycofać ten projekt z porządku obrad Rady Miasta.
Swoje opinie w sprawie tej propozycji wyraziło już kilka komisji Rady Miasta. Komisja Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki prawie jednogłośnie wyraziła opinie pozytywną.