Przez długie miesiące toczyła się publiczna dyskusja w Bydgoszczy na temat możliwości podwyżki cen biletów komunikacji publicznej. W efekcie żadne podwyżki nie doszły do skutku, ale można odnieść wrażenie, że ZDMiKP szuka oszczędności po przez cykliczne cięcia tras. W ostatnim roku do zmian rozkładów dochodzi bowiem dość często, nawet co 2 miesiące w przypadku niektórych linii.
Czy taka polityka się opłaci pokaże czas, miejmy nadziei, że nie będziemy mieli powtórki ze stolicy, gdzie podwyżki doprowadziły, że miasto miało przez nie tylko większe straty.