Kwesta TMMB odbywa się przy wsparciu rad osiedli, znanych bydgoszczan, dziennikarzy, a także młodzieży. W ostatnich dniach bydgoscy dziennikarze kwestowali w obiektach kultury. W dniu 1 listopada, czyli w dzień Wszystkich Świętych znani bydgoszczanie będą kwestować na cmentarzu Starofarnym oraz także na cmentarzu komunalnym przy ulicy Wiślanej. W sobotę kwesta odbywać będzie się na cmentarzu Nowofarnym i na Górzyskowie, w nekropolii przy ulicy Kossaka.

Jak mówił przed kwestą prezes TMMB Jerzy Derenda, ważnym celem będzie uratowanie zabytkowej bramy na cmentarzu Nowofarnym, która ulega powolnemu rozpadowi. Do tego dzieła planuje dołożyć się miasto.

W tym roku TMMB chce uratować także grup Władysława Paciorkiewicza, który spoczywa na cmentarzu Starofarnym. Wynalazł on pierwszą polską maszynę do pisania. W swojej pracy konstruktorskiej, którą przez okres swojej pracy konstruktorskiej kilkakrotnie udoskonalał. Utworzył on także fabrykę maszyn do pisania w Bydgoszczy. Wśród jego wynalazków znajduje się między innymi także automat służący do odróżniania prawdziwych pieniędzy od fałszywych.

Od czwartku trwa natomiast kwesta organizowana przez kibiców Zawiszy Bydgoszcz. Fani piłkarscy kwestują na cmentarzu przy ulicy Kcyńskiej, gdzie spoczywa gen. Aleksander Karnicki wraz z rodziną. Za pieniądze zebrane w czasie kwesty kibice planują zrealizować trzeci, ostatni już, etap rewitalizacji grobu generała. Był on bohaterem wojny polsko-bolszewickiej, ważny epizod odegrał także w najważniejszej bitwie tej wojny – Bitwie Warszawskiej. Po przejściu na emeryturę osiadł w Bydgoszczy, gdzie w duchu patriotycznym wychował synów. W czasie kwesty rozdawane są materiały przedstawiające życiorys generała.

Jeszcze trzy lata temu grób rodziny Karnickich był w fatalnym stanie. Dzięki działalności kibiców Zawiszy powoli odzyskuje swój blask. Za pieniądze zebrane w tym roku kibice planują między innymi zamówić tablice przedstawiające postać gen. Karnickiego. Kibice na cmentarzu przy ulicy Kcyńskiej opiekują się także grobami innych polskich żołnierzy, także tych uważanych za ,,wyklętych”, którzy po II wojnie światowej nie chcieli się pogodzić z okupacją radziecką. 

Fot: Bartosz Bieliński