Kompetencje Bieńkowskiej zwiększą się także o sprawy, którymi zajmował się do niedawna były minister Sławomir Nowak, czyli głównie inwestycje drogowe i kolejowe. Bydgoszczanom nowa wicepremier dała się zapamiętać jako lobbująca ze stolicy za wspólną metropolią Bydgoszczy i Torunia. W jej wypowiedzi z Senatu można dopatrzyć się nawet groźby pod adresem samorządowców, że jeżeli nie zgodzą się na jej odgórna koncepcję, to dostaną znacznie mniej pieniędzy na inwestycje.
Z kolei poszerzenie kompetencji minister Bieńkowskiej napawa lękiem o plany budowy drogi S5 inwestycja i tak opóźniona jest teraz jeszcze bardziej zagrożona – skomentował na Facebook-u tę zmianę w rządzie poseł PiS Tomasz Latos.
Swoje obawy wyraził także poseł Twojego Ruchu Łukasz Krupa - Minister Bieńkowska szefem połączonych resortów Rozwoju Regionalnego oraz Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej. Znając stosunek Pani Minister do relacji bydgosko-toruńskich zaczynam jeszcze bardziej martwić się o losy Bydgoszczy.
Z nadzieją do objęcia resortu infrastruktury podszedł natomiast na Facebook-u prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski - S5 i środki unijne dla MS BYDGOSZCZ teraz w jednym ręku. Mam nadzieję, że "koło ratunkowe" zawiśnie w nowym gabinecie! – przypominając zdjęcie, gdy wręczał minister Bieńkowskiej koło ratunkowe, w czasie jej pobytu nad Brdą.
Wpis Bruskiego wywołał duże zainteresowanie internautów, którzy włączyli się do dyskusji. Niemalże jednak wszystkie wpisy były negatywne. Niektórzy zaczęli nawet atakować samego Bruskiego - Ostro pan gra. Przy braku S5 skompromitujecie sie razem. Ale sciskam kciuki. Za Bydgoszcz – skomentował Mikołaj Głuszkowski ze stowarzyszenia Metropolia Bydgoska.
Nie podzielam Pana optymizmu, wręcz odwrotnie - uważam ze powierzenie tej kobiecie obowiązków ministra transportu, w znacznym stopniu pogorszy pozycje Bydgoszczy. Nigdy nie ukrywała swojego wrogiego stosunku do tego miasta a jej sprzeciw wobec utworzenia Metropolii Bydgoskiej, jest symptomatyczny dla jej wrogiej postawy wobec bydgoszczan. Nadchodzą niestety jeszcze trudniejsze czasy dla Bydgoszczy a jedynym rozwiązaniem, jest zmiana układu rządzącego w Polsce i w tym regionie, która zbliża sie coraz szybciej. Bydgoszczanie nie pozwolą na dalsza ich ignorancje i lekceważenie, przy biernej postawie "bydgoskich" polityków na czele – komentuje internauta Thomas Bielak.