Taka sytuacja ma miejsce przy ulicy Pod Blankami, gdzie znajdują się ocalałe fragmenty fortyfikacji dawnej Bydgoszczy. Żeby jednak dotrzeć do tablicy przedstawiającej rys historyczny trzeba się przedostać przez fragmenty starych mebli, które są w tym miejscu składowane. Wizerunku Bydgoszczy to zapewne nie przyniesie.
Ciężko tu się doczepić nazywając to miejsce dzikim wysypiskiem, gdyż zapewne okoliczny lokatorzy oczekują, aż zgodnie z harmonogramem te śmieci zostaną odebrane (raz w miesiącu), nie zmienia to jednak faktu, że najlepszego miejsca na składowanie odpadów nie znaleźli.
Z prośbą o interwencje zwrócimy się do Urzędu Miasta.