Przewodniczący obu organizacji są zgodni w tym, że największe szanse na zatrudnienie mają kierunki techniczne, wystrzegać się z kolei jak ognia należy zaś tych, których absolwenci przodują w statystykach Urzędów Pracy.
- Polecam przede wszystkim wybór kierunku studiów po którym młodzie nie zasilą szeregu bezrobotnych – wyjaśnia nam Mirosław Ślachciak prezes Pracodawców Pomorza i Kujaw, organizacji która skupia między innymi w swoich szeregach bydgoską PESA.
- Największą szansą na znalezienie zatrudnia są oczywiście kierunki techniczne – przyznaje Ślachciak, który apeluje także do przyszłorocznych maturzystów, aby wybierali przedmioty na egzaminie dojrzałości, które ułatwią im start na uczelniach technicznych.
Podobny pogląd wyraża Leszek Walczak z Regionu Bydgoskiego NSZZ Solidarność - Wybierajcie kierunku, które dają zatrudnienie. Najlepiej inżynierskiej, jeżeli ktoś już jednak nie czuje się na siłach, to wybierając kierunek humanistyczny niech będzie on związany z rozwojem gospodarki.
W opinii przewodniczącego bydgoskiej Solidarności z kierunków humanistycznych warto rozważyć zarządzenie oraz związane z pozyskiwaniem funduszy europejskich. Walczak odradza już stanowczo studiowanie pedagogiki, której absolwenci stanowią największą grupę bezrobotnych z wykształceniem wyższym w kujawsko-pomorskim.
- Rzeczą niezwykle ważną jest też znajomość języków. Są firmy, które są wstanie zatrudnić pracowników oraz ich doszkolić, bardzo ważna jest jednak znajomość jednego lub dwóch języków obcych - zaznacza Mirosław Ślachciak.