Najbardziej aktywna jest w tej materii toruńska posłanka Anna Sobecka, która już na początku czerwca wskazała w interpelacji do ministerstwa obrony narodowej, że najlepszą lokalizacją będzie Toruń, czyli jej okręg wyborczy. Tożsamą interpelację, ale wskazującą już na Bydgoszcz natomiast złożyli bydgoscy posłowie m.in. Teresa Piotrowska, Paweł Olszewski, Michał Stasiński i Paweł Olszewski.

Dzisiaj, gdy nie ma jednoznacznego stanowiska Waszyngtonu, dziwne byłoby gdyby jakieś rozstrzygnięcia zapadły w Warszawie, dlatego sekretarz stanu w MON Wojciech Skurkiewicz wypełniając obowiązek udzielenia odpowiedzi posłance Sobeckiej stwierdza - Pogłębienie współpracy wojskowej ze Stanami Zjednoczonymi Ameryki leży w interesie narodowym Rzeczypospolitej Polskiej, dlatego też dążymy do zwiększenia obecności sił amerykańskich w Polsce. Ustalenia w powyższej sprawie są w toku, jednak należy mieć na uwadze, że w odniesieniu do lokalizacji potencjalnej zwiększonej obecności sił amerykańskich w Polsce są rozważane różne warianty, a ostateczne decyzje w tym zakresie będą uzależnione od wielu czynników (takich, jak aspekty operacyjne czy infrastrukturalne) oraz będą wynikiem szczegółowych ustaleń ze Stanami Zjednoczonymi Ameryki.

Spekulacje odnośnie naszego regionu rozpoczęły się po tym, gdy ujawniony został sporządzony przez MON raport stworzony dla Pentagonu, w którym zasugerowano Amerykanom region Bydgoszczy i Torunia jako najlepsze miejsce dla stałych baz. Nie powiedziano jednak, że musi być to teren miejski, bardziej skupiono się na pokazaniu potencjału Bydgoszczy i Torunia, chociażby funkcjonowania Portu Lotniczego Bydgoszcz i dobrego skomunikowania kolejowego z Gdańskiem.

Swój raport na temat potencjalnych baz w Polsce opracowuje również Pentagon. Powstać ma on najpóźniej do 1 marca 2019 roku. Wcześniej zatem trudno mówić o jakichkolwiek wiążących decyzjach.