Jesteś tutaj: Home

Bycza krew pod marką Bydgoszczy

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Bydgoszcz sobota, 08 czerwiec 2019 14:52

W piątek odbyła się oficjalna prezentacja VIII edycji wina Bydgostia Consular Marek Pietrzak. Wino EGRI BIKAVER, czyli bycza krew wywodzi się z węgierskiego miasta Eger. Docelowo seria Bydgostia Consular będzie liczyła 22 edycje, czyli tyle jest regionów winiarskich na Węgrzech. Patronat honorowy nad tą serią objął Minister Spraw Zagranicznych Węgier.

Limitowane serie win, a taką jest seria Bydgostia Consular, to doskonały prezent dyplomatyczny, dla Bydgoszczy ma to natomiast znaczenie prestiżowe. Pierwszą butelkę wina konsul honorowy Węgier w Bydgoszczy Marek Pietrzak przekazał konsul Katince Kónya.

 

Zanim nastąpiła prezentacja byczej krwi pod marką Bydgostia Consular, koncert dla zaproszonych gości zagrała Orkiestra Wojskowa w Bydgoszczy, występująca w historycznych strojach, prezentując głównie repertuar kompozytora Stanisława Moniuszki, którego rok obchodzimy w Polsce.

 

- Wina egerskie, jeżeli chodzi o EGRI BIKAVER mają specjalne wymagania. Wszystkie winogrona muszą pochodzić z terenu Węgier, wino jest zawsze winem kupażowanym, czyli kupażem, musimy być wykonane z trzech rodzajów win – mówił o VIII edycji Bydgostia Consular, konsul Marek Pietrzak.

 

-  O winie musimy mówić tylko poważnie, bo to śmiertelnie poważna rzecz. To jest przecież trunek bogów, to jest trunek liturgiczny, to nie profanum, tylko sacrum, a o sacrum zawsze mówimy poważnie - mówił wiceambasador Węgier w Polsce dr Pál Attila Illés. Dziękował on również konsulowi Pietrzakowi oraz władzom samorządowym, za aktywność na polu budowania relacji polsko-węgierskich.


Jedna z legend mówi, iż obrońcy Eger podczas tureckiego oblężenia pili byczą krew co miało poprawić ich morale, jednocześnie doprowadzić Turków do paniki.

 

Od wtorku w Bydgoszczy goszczą uczniowie z technicznej szkoły Savaria w węgierskim Szombathely, wraz z dyrektorem i nauczycielami. W czwartek spotkali się z zastępcą prezydenta Mirosławem Kozłowiczem, który zaprosił ich na studia w Bydgoszczy.