Brońmy Ojczyzny miłością

Oficjalne uroczystości bydgoskie rozpoczęły się Mszą Świętą, którą w Katedrze sprawował ks. Stanisław Kotowski - Brońmy Ojczyzny miłością, szukając między sobą dróg dialogu i porozumienia. Starajmy się o wzajemne zrozumienie, o życzliwość, o wzajemną pomoc – apelował - Słowa kreują świat, nauczmy się słów dobrych, nauczmy się żyć miłością i wzajemnym zrozumieniem, żeby już nigdy nie powtórzyły się tamte dni.

Następnie uroczystości przeniosły się na Stary Rynek, miejsce będące światkiem terroru hitlerowskiego, gdzie jesienią 1939 roku doszło do kilku masowych egzekucji. Po latach uroczystości na Stary Rynek powróciły

- Dwa zbrodnicze totalitarne systemy, najpierw hitlerowski, później sowiecki, usiłowały podstępnie zmiażdżyć odrodzone po 123 latach państwo polskie. Stworzone w zaciszu gabinetów naszych wrogów pakty stworzyły nowy porządek, w których nie było miejsca na naszą wolność – mówił prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski - 2 września niemieckie bomby spadały na bydgoski dworzec, przynosząc pierwsze cywilne ofiary wojny w naszym mieście, do walki o honor narodu w szeregach Wojska Polskiego i Straży Obywatelskiej stawali kolejni bydgoszczanie. Wielu z nich przyszło zapłacić za swoje męstwo najwyższą cenę – cenę życia. W tym szczególnym dniu, dniu naszej narodowej zadumy, pragniemy o wszystkich pamiętać, oddać należny hołd którzy z odwagą odpowiedzieli na wołanie Ojczyzny o pomoc

Prezydent wspomniał o znanych bydgoszczanach, o wybitnym kryptologu Marianie Rejewskim, ale też przypomniał, że musimy pamiętać też o tych, których z nazwiska nie znamy. Przypomniał on postać Mieczysława Kaczmarka, bydgoskiego kupca, który zginął kopiąc rów przeciwlotniczy w Parku im. Słowackiego.

Z rana symboliczne kwiaty delegacje złożyły na Cmentarzu Bohaterów Bydgoszczy, gdzie spoczywają szczątki ofiar masowych egzekucji, często anonimowo. Znajduje się tam też symboliczny grób prezydenta Leona Barciszewskiego, który najprawdopodobniej został zamordowany 11 listopada 1939 roku, nikt nie wie co się stało później z jego ciałem. Obok znajduje się też grób symboliczny prezydenta Bernarda Śliwińskiego, który jako Powstaniec Wielkopolski walczył o niepodległą Polskę, który w trakcie II wojny światowej trafił do obozów koncentracyjnych, gdzie zakończyło się jego życie.

Kwiaty złożono na tym cmentarzu w miejscu upamiętnienia rozstrzelanych czlonków Bydgoskiego Batalionu Obrony Narodowej.