Jesteś tutaj: Home

Jeżeli parkowanie przy Katedrze ma powrócić, to na jakich zasadach?

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Bydgoszcz poniedziałek, 20 styczeń 2020 00:14

Istnieje duże prawdopodobieństwo, że wojewoda przywróci parkowanie wokół Katedry w najbliższych tygodniach. Prawo daje wojewodzie duże możliwości wpływania na organizację ruchu, więc siła jest tutaj po jego stronie. Rozważając przywrócenie ruchu wokół Katedry, należy już dzisiaj sobie zadać pytanie, na jakich zasadach?

 

Spór o parkowanie pomiędzy kurią i ratuszem to już lokalna zimna wojna, która widoczna jest dość szczególnie w ostatnim czasie obchodzenia 100. rocznicy Bydgoszczy do Polski. Spór jest odbierany często jednak jako ,,dziecinny”.

 

Przed zmianami wprowadzonymi jesienią pod Katedrą można było parkować, nie obowiązywał jednak żaden oficjalny regulamin, bardziej były to niepisane zasady, iż jest to parking w zarządzie parafii katedralnej. Znam przypadki, gdy Straż Miejska interweniowała na prośbę parafii o niektóre zaparkowane samochody.

 

Powrót do tamtego status quo jest wręcz niemożliwy, z uwagi na to, że jest to teren miejski, spór natomiast był wielokrotnie prezentowany w mediach. Jeżeli będzie można w tym miejscu parkować, to będzie mógł to praktycznie czynić każdy, jeżeli znajdzie wolne miejsce. Będziemy mieli tuż przy Starym Rynku ,,dziki parking”. Jak już wspomniałem, teren wokół Katedry jest miejski, stąd też wojewoda ma ograniczone możliwości na wpływanie co do zasad parkowania. W takiej sytuacji ,,dzikiego parkingu” również biskup nie będzie wygrany,  może się w przyszłości to też okazać się dużym kłopotem zarówno dla kurii oraz parafii.

 

Potrzebny dialog

Jeżeli strony nie ustąpią o dwa kroki i nie rozpoczną rozmów, to czeka nas dalsze medialne show, być może też dziki parking pod Starym Rynkiem. Żadna ze stron nie będzie jednak mogła być usatysfakcjonowana. Kilka miejsc najbardziej potrzebnych, chociażby dla księży przyjeżdżających spowiadać to nie byłoby wielkie ustępstwo ze strony Miasta i społeczników, ale też strona kościelna musiałaby się wycofać z retoryki, iż rzekomo ratusz walczy z wolnością Kościoła.