Jesteś tutaj: Home

Polscy katolicy opublikowali we włoskiej gazecie apel do papieża Franciszka. Czy biskup Tyrawa może spać spokojnie?

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Bydgoszcz poniedziałek, 29 czerwiec 2020 15:04

Dzisiaj Kościół wspomina świętych apostołów Piotra i Pawła, z tej okazji polscy wierni na łamach włoskiej gazety ,,La Repubblica” wykupili ogłoszenie, w którym oczekują interwencji wobec ,,niektórych biskupów”, w zamyśle chodzi również o bp. Jana Tyrawę.

W Polsce żyjemy głównie wyborami prezydenckimi, ale w ostatnim czasie wiele się też dzieje w polskim Kościele – w ubiegłym tygodniu papież Franciszek odsunął od kierowania diecezją kaliską bp. Edwarda Janiaka, mianując na tymczasowego administratora diecezji metropolitę łódzkiego abp. Rysia. Zdaniem wielu katolickich komentatorów – Watykan dał do zrozumienia polskim biskupom, że przelewki się skończyły.

 

Publicysta Tomasz Terlikowski w swoich wypowiedziach mówi o wywodzącej się z Wrocławia grupie kard. Gulbinowicza, w którą wchodzić miał wspomniany biskup Janiak oraz biskup bydgoski Jan Tyrawa.

 

Stolicę Apostolską do przyjrzenia się sytuacji w Polsce mógł skłonić też widoczny konflikt, po tym jak bp. Janiak zaatakował w liście prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka.

 

Apel w ,,La Repubblica”

Błagamy Cię! Spójrz z troską na Kościół w Polsce, gdzie zostały potwierdzone przypadki pedofilii, a lojalność wobec instytucji jest ślepa i głucha, ważniejsza od dobra ofiar. Brak zdecydowanej reakcji kościelnej hierarchii wobec zawiadomień o karygodnych zachowaniach przypisywanych niektórym biskupom jest powodem publicznego zgorszenia i szkodzi dobru Kościoła. Rozbija Jego jedność, ponieważ dzieli nas na tych, którzy martwią się wizerunkiem instytucji i tych, którym leży na sercu dobro ofiar. Prosimy o interwencję Watykanu. - apel o takiej treści ukazał się dzisiaj po włosku.

 

 

Czytamy w nim o ,,niektórych biskupach”, ale wiemy, że chodzi m.in. o bp. Jana Tyrawę, bowiem pierwotnie jego nazwisko miało się pojawić a liście, włoski wydawca jednak obawiając się możliwych pozwów, nie zgodził się na publikację nazwisk hierarchów kościelnych. Jeżeli papież Franciszek tym apelem się zainteresuje, to bez problemu dotrze do informacji o jakich biskupów chodzi, w szczególności, że o sprawie rozpisywały się polskie portale katolickie.