Jesteś tutaj: Home

Rosyjska propaganda widzi rolę Bydgoszczy

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Bydgoszcz czwartek, 27 sierpień 2020 11:18

Gdy we wrześniu 1939 roku dochodziło w Bydgoszczy do mordów, nazistowska propaganda wykuła mit rzekomej krwawej niedzieli, dla uzasadnienia tych bestialskich działań. Obecnie propaganda szczególną rolę odgrywa w kryzysie na Białorusi – według rosyjskiego tabloidu Komsomolska Prawda protesty na Białorusi mają być koordynowane z Bydgoszczy.

 

Na początek trzeba wyjaśnić, że Kosmomolsa Prawda to mało wiarygodne źródło, gazeta przed 100. rocznicą Bitwy Warszawskiej twierdziła, że to Polacy byli w tej wojnie agresorami, w innej publikacji sugeruje się, że Polacy współpracowali w trakcie II wojny światowej z Hitlerem. Kosmomolska Prawda znana jest też z kwestionowania mordów polskich oficerów w Katyniu, dokonanych przez NKWD. Mamy zatem do czynienia z otwartymi manipulacjami historycznymi.

 

W ostatniej publikacji, gazeta robiąc wywiad z byłym oficerem rosyjskich służb twierdzi, ze za rozruchy w Mińsku odpowiada Centralna Grupa Działań Psychologicznych z siedzibą w Bydgoszczy. Faktycznie taka jednostka działa przy ulicy Powstańców Warszawy. Rozmówca twierdzi również, że ta jednostka miała doprowadzić do starć na kijowskim Majdanie.

 

Trzeba zwrócić jednak uwagę na cały kontekst. Wywiad sugeruje, że duży wpływ na niestabilną sytuację na Białorusi mają Polacy, którzy chcą w ten sposób realizować swoje interesy. Celem tego typu publikacji jest z jednej strony pomóc w zbudowaniu poparcia autokracie Aleksandrowi Łukaszence, z drugiej zaś strony uzasadniać rosyjskiemu społeczeństwu konieczność ewentualnej pomocy zbrojnej Białorusi przez Federację Rosyjską. Łukaszenko od kilku dni buduje przekaz, że Polacy chcą dokonać rozbioru tego kraju, straszy się Białorusinów m.in. polskimi czołgami u granic tego kraju, co jest akurat ewidentną nieprawdą.

 

Polskie publikacje również pod lupą propagandy

Były ambasador Polski na Białorusi, obecnie publicysta Onetu Witold Jurasz przestrzega polskich publicystów i celebrytów przed nieodpowiedzialnymi wypowiedziami, które mogą być później wykorzystywane propagandowo jako dowód na to, że Polacy faktycznie chcą pozbawić Białorusi niepodległości. Pojawiły się bowiem już np. sugestie, że Polska może pomóc Białorusi w zamian z rewizję granice – taką propozycję składał celebryta Wojciech Cejrowski.

 

Również rosyjska propaganda dotarła do Bydgoszczy, w tym tygodniu na Kosmomoslką Prawdę, pomimo szeregu przekłamań historycznych, powołał się finansowany z pieniędzy publicznych Tygodnik Bydgoski, sugerując niejednoznacznie, że z Bydgoszczą mogą być sterowane manifestacje przeciwko Łukaszence na Białorusi. Był to bezkrytyczny przedruk z Kosmomolskiej Prawdy.