Na koniec 2018 roku oficjalny dług szpitala to 422 mln zł, z czego jak zauważa Regionalna Izba Obrachunkowa, część długu może być ukryta i wynosić nawet 600 mln zł. Niepopularne decyzje grudziądzkich radnych to element planu naprawczego dla finansów publicznych, samorząd liczy dodatkowo na pożyczkę z budżetu państwa na poziomie 250 mln zł (wcześniej liczono nawet na 320 mln zł pożyczki).
- Stanowisko wychodzi naprzeciw staraniom Miasta Grudziądza w staraniach o pozyskanie niebanalnej pomocy z budżetu państwa – przynajmniej 250 mln zł pożyczki restrukturyzacyjnej – wyjaśniał radnym, marszałek Piotr Całbecki - Żeby być może wreszcie, przeciąć ten węzeł gordyjski, aby dać szansę nowego startu zarówno szpitalowi w Grudziądzu oraz władzom miasta Grudziądza.
Marszałek wyraził jednak zainteresowanie, że po oddłużeniu, faktycznie szpital mogłoby przejąć województwo - To jest paradoks, że doskonały szpital, nowocześnie wyposażony, w który zostało włożonych wiele funduszy krajowych, ale też unijnych,
- My dzisiaj o niczym nie przesądzamy, to stanowisko wykazuje tylko wolę przystąpienia do negocjacji – podkreślał Całbecki.
Nieuzyskanie kredytu z budżetu państwa może uniemożliwić domknięcie Grudziądzowi budżetu samorządowego, co z kolei może się przełożyć nawet na objęcie go zarządem komisarycznym.
Stanowisko przyjęto niemal jednomyślnie, przeciwko głosowali radni Roman Jasiakiewicz i Łukasz Krupa.