,,Aborcja nie policja” - takie było hasło poniedziałkowego protestu, który rozpoczął się przy ulicy Gdańskiej, pod siedzibą Prawa i Sprawiedliwości. Padały gorzkie słowa wobec piątkowych działań policyjnych, o których przez cały poniedziałek mówiły ogólnopolskie media. Następnie zgromadzeni chodnikiem przeszli w kierunku ulicy Focha, zaś przechodząc na pasach, w pewnym momencie się zatrzymali i usiedli na jezdni, blokując ruch.
Policja kilkukrotnie wezwała uczestników do zejścia z jezdni, do czego duża część uczestników się dostosowała schodząc na chodnik. Po chwili kilkudziesięciu funkcjonariuszy otoczyło osoby pozostałe na środku jezdni i wezwali do przygotowania dokumentów tożsamości, w celu przeprowadzenia czynności legitymowania. Wśród osób pozostałych był przewodniczący Komisji Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego Rady Miasta Bydgoszczy, radny Robert Langowski. Nie doszło jednak do przepychanek, a w pewnym momencie uczestnicy zgromadzenia postanowili zejść z jezdni i wyruszyć w kierunku Starego Rynku.
Do blokowani jezdni doszło także później na Wełnianym Rynku.