Jesteś tutaj: Home

Fiasko rozmów z rolnikami. Ciągniki mają zablokować Bydgoszcz

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Regionalne środa, 11 luty 2015 20:08

W środę miały się odbyć rozmowy protestujących rolników z ministrem Markiem Sawickim. Zostały one jednak zerwane i nie doszło do wypracowania żadnego kompromisu. Kujawsko-Pomorscy rolnicy zarzucają rządowi grę na czas i unikanie podejmowania jakichkolwiek decyzji. Zapowiadają oni na najbliższy poniedziałek dużą manifestację w Bydgoszczy.

 

Na rogatkach Warszawy przebywa przynajmniej kilkadziesiąt ciągników rolniczych, ale z jak zapowiadają związkowcy będzie ich jeszcze przybywać, gdyż protest w warszawie będzie kontynuowany.

 

W poniedziałek w czasie blokady drogi krajowej nr 25 pod Bydgoszczą Marian Zubik zapowiedział , że jest to ostatni protest prowadzony w tej formie i jeżeli środowe rozmowy nie przyniosą kompromisu, to działania protestacyjne będą zaostrzone.

 

Jeden z uczestników rozmów w Warszawie Paweł Barczewski, rolnik z powiatu inowrocławskiego, poinformował nas, że postawa ministra Marka Sawickiego uniemożliwiła zawarcie porozumienia i protesty będą zaostrzone. W poniedziałek planowana jest duża manifestacja w Bydgoszczy.

 

- Działano na rozmycie tych rozmów, aby nic z nich konkretnego nie wynikało – wyjaśnia w rozmowie z nami Paweł Barczewski. Do zerwania rozmów doprowadził jednak lider rolniczego OPZZ Sławomir Izdebski, który stwierdził, że - Z tymi zdrajcami nie będzie rozmawiał. W ślad za nim poszedł były poseł Wojciech Mojzesowicz, który także brał udział w poniedziałkowej manifestacji w powiecie bydgoskim.

 

Zdaniem Barczewskiego do rozmów minister Sawicki zaprosił przedstawicieli PSL, aby w ten sposób osłabić pozycję związkowców. Ponadto zdaniem Barczewskiego minister Sawicki miał sugerować, że rolnicy powinni mieć pretensje do Unii Europejskiej.

 

- Po to mamy ministerstwo, aby w naszym imieniu wynegocjowało dla nas równe zasady konkurencji – podkreśla w rozmowie z nami rolnik z powiatu inowrocławskiego.

 

W jego opinii zbyt dobrze na atmosferę rozmów nie wpłynęła dość duże siły policyjne w budynku ministerstwa oraz latający nad resortem śmigłowiec policyjny.