Powodem odwołania Łukasza Niedźwieckiego miały być zachwiane relacje z przełożonymi. Ratuszowa komisja, która badała tę sprawę, mobbingu się jednak nie dopatrzyła. Skoro nie stwierdzono winny Niedźwieckiego, a jak poinformował prezydent Rafał Bruski, miało miejsce zachwianie relacji międzyludzkich, odwołanie ze stanowiska tylko zastępcy prezydenta, raczej sprawy nie rozwiązuje. Bowiem przyczyną zachwiania tych relacji była również inna osoba.
Nieoficjalnie w ratuszu się mówi, że przyczyną trudnych relacji byłego prezydenta mogły być wymagania wobec podległych mu pracowników, którzy pracowali nie do końca efektywnie. Odwołanie Niedźwieckiego w takiej sytuacji, w pewnym sensie byłoby akceptacją funkcjonującej organizacji pracy. Niestety, to dobrze nie rokuje, w kwestii pozyskiwania funduszy z Unii Europejskiej.