Jesteś tutaj: Home

Awantura na sesji Rady Miasta. PiS wychodzi z obrad i zarzuca łamanie demokracji

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Bydgoszcz środa, 27 kwiecień 2016 11:39

Stanowisko Rady Miasta które miało uderzać w rząd Beaty Szydło w związku ze sporem o Trybunał Konstytucyjny nie zostało przyjęte. W momencie podejmowania uchwały na sali obrad znajdowało się mniej niż połowa radnych. PiS zarzuca PO i SLD, że w walce o demokrację łamie jej zasady.

 

Radni Prawa i Sprawiedliwości wyszli z sali po wniosku radnego PO Macieja Zegarskiego, aby zamknąć dyskusję, co oznaczałoby uniemożliwienia zabrania głosu większości radnych, którzy chcieli wyrazić swój pogląd w debacie.

 

- Z przykrością musimy stwierdzić, że Bydgoszcz tym samym wpisuje się w grę polityczną. Przypominając słowa prezydenta - nie bawmy się w politykę tylko budujmy – my w tym wypadku bawimy się w brudną politykę – wypowiadał się przewodniczący klubu radnych PiS Mirosław Jamroży.

 

-Nie jest zagrożona demokracja w Polsce, a tym bardziej w Bydgoszczy. Możecie zgromadzać się i protestować, nikt wam tego nie zabrania – kontynuował, co spotkało się z ironicznymi brawami radnych PO i Lewicy Razem – Jeszcze możemy – wtrącił radny Ireneusz Nitkiewicz.

 

Radny Bogdan Dzakanowski wspomniał, że 27 kwietnia 1792 roku w Peterburgu podpisano konfederacje targowicką. Dzisiaj mija rocznica tego wydarzenia.

 

Następnie głos w trybie wniosku formalnego złożył radny Maciej Zegarski, który zawnioskował, aby przegłosować zakończenie dyskusji. Spotkało się to ze stanowczymi protestami radnych PiS i radnego Dzakanowskiego. Padały okrzyki zarzucające łamanie demokracji.

 

Radni ten wniosek przegłosowali. Wówczas rajcowie PiS-u wyszli z sali obrad. W głosowaniu stanowisko poparło 15 radnych. Z racji tego, że Rada Miasta liczy 31 radnych, aby decyzje podejmowane były prawomocne potrzeba udziału w głosowaniu przynajmniej 16 radnych. Zatem stanowisko nie zostało przyjęte.

 

Po głosowaniu odbyła się konferencja prasowa radnych PiS, na której wyrażono ubolewanie, że koalicja PO – SLD Lewica Razem walczy o demokrację w sposób skandaliczny łamiąc ją. Radny Tomasz Rega stwierdził, że to co dzisiaj wydarzyło się w Bydgoszczy powinno sprawić, iż działacze PO z Grzegorzem Schetyną na czele powinni uderzyć się w pierś.

 

Radni koalicji PO - SLD Lewica Razem wyrażają ubolewanie, że PiS wykorzystał nieobecność dwóch chorych radnych.

 


Aktualizacja:

 

 O 13:00 wznowione zostaną obrady, wówczas koalicja chce powtórnego głosowania nad stanowiskiem. Jeżeli nie będzie ponownie kworu, to sesja Rady Miasta zostanie przerwana do przyszłego tygodnia.