Na ostatniej konferencji prasowej CWZS Zawisza prezydent Rafał Bruski stwierdził, iż nie widzi możliwości rozmowy z przedstawicielami Stowarzyszenia Piłkarskiego ,,Zawisza”, gdyż ci nie odcięli się od chuligańskich zachowań.
Dzisiaj Krzysztof Bess wskazał oświadczenie Stowarzyszenia Piłkarskiego z 20 maja ubiegłego roku, w którym organizacja odcięła się od wszelkich zachowań chuligańskich - Przykładem ostatniej konferencji, mówienie przez pana prezydenta, że od czegoś się nie odcinamy jest krzywdzące i nieprawdziwe. Zawsze staliśmy po stronie dialogu i rozmowy.
Bess zatem wezwał Bruskiego do dialogu dla dobra bydgoskiej piłki nożnej - Pan prezydent jest jedyną osobą, która w sprawie losów klubu piłkarskiego Zawiszy, 70-letniej tradycji nie chce się spotkać.
- Apeluje do polityków wszystkich ugrupowań, do radnych miejskich i wojewódzkich, o podjęcie próby rozmowy i negocjacji ponad podziałami, w sprawie losów klubu Zawiszy. Nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby jedna tylko osoba, w 400-tysięcznym mieście decydowała, czy 70 lat tradycji będzie czy nie będzie – podkreślał Bess.
Stowarzyszenia Piłkarskie złożyło dzisiaj wniosek o grę w B klasie, czyli najniższej klasie rozgrywkowej. Przy tym działacze zapowiedzieli, iż są w kontakcie z lokalnym sponsorami, którzy są wstanie wesprzeć piłkę nożną pod znakiem Zawiszy. Stowarzyszenie liczy na to, że uda się z prezydentem Bruskim porozumieć w sprawie gry Zawiszy na miejskich obiektach, jeżeli to nie nastąpi, będzie realizowany plan ,,B”, czyli klub mający w nazwie człon ,,Bydgoszcz”, występować będzie poza granicami miasta.
Stowarzyszenie deklaruje również gotowość do przejęcia licencji spółki WKS Zawisza Bydgoszcz SA na grę w IV lidze, co dla bydgoskiej piłki nożnej wydaje się rozwiązaniem najbardziej optymalnym. Bez woli prezydenta i większościowego udziałowca będzie to jednak trudno osiągnąć.
Bess wyraził ubolewanie, że działające społecznie Stowarzyszenie Piłkarskie ,,Zawisza” wplątano w cały ten konflikt. W jego opinii relacje pomiędzy udziałowcami zaczęły się psuć, gdyż SP Zawisza jako mniejszościowy udziałowiec zaczęło sprawować funkcję kontrolną. Dzisiaj zauważyć można, że kontrola nad spółką mogła budzić wiele wątpliwości, skoro w ciągu zaledwie kilku tygodni okazało się, że walczący o Ekstraklasę klub, nagle nie jest wstanie uzyskać licencji nawet na grę w II lidze.
Teraz piłka jednak po stronie prezydenta. Czy dla dobra bydgoskiej piłki i 70-letniej tradycji Zawiszy Bydgoszcz podejmie rozmowy? Z tej decyzji rozliczyć może go historia miasta.
We wtorek (21 czerwca) o godzinie 16:15 na Placu Wolności rozpocznie się manifestacaj kibiców Zawiszy w obronie klubu, która zakończy się pod ratuszem.