Jesteś tutaj: Home

Nowoczesna wskazuje kujawsko-pomorskich Misiewiczów

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Bydgoszcz poniedziałek, 19 wrzesień 2016 13:39

Bliski partyjny współpracownik posła Tomasza Latosa Mirosław Jamroży oraz związany z Solidarną Polską sprzedawca ,,kebabów” Maciej Szota, to budzące zdaniem partii Nowoczesna największe kontrowersje, nominację w państwowych spółkach z województwa kujawsko-pomorskiego. Partia w całej Polsce organizowała dzisiaj konferencje prasowe, na których mówiono o patologicznym rozdawaniu kierowniczych stanowisk z klucza partyjnego.

 

- Patologią o której będę mówił dotyczy całej Polski – tymi słowami rozpoczął konferencje prasową w Bydgoszczy poseł Michał Stasiński. Parlamentarzysta przypomniał, że w kampanii wyborczej obecna premier Beata Szydło obiecywała pokorę, umiar i roztropność. Z jej ust padły również słowa – koniec z pychą!

 

Według posła Stasińskiego jesteśmy obecnie świadkami zupełnie odwrotnej sytuacji – Jak państwo wiecie za zaistniałą sytuację posadą zapłacił minister Dawid Jackiewicz. Dowiedzieliśmy się, że decyzje o tym, żeby do spółek skarbu państwa weszły służby to decyzja posła, prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Mamy uwierzyć, ze prezes Kaczyński o tych nominacjach nie wiedział.

 

Symbolem dyskusji o kontrowersyjnych nominacjach stał się w Polsce rzecznik MON Bartłomiej Misiewicz. Jak jednak podkreśla poseł Stasiński, również w naszym województwie znajdziemy kilka takich kontrowersyjnych postaci.

 

Kierowca i właściciel kebabu

Na konferencji prasowej poseł Stasiński przedstawił kilka ciekawych karier. W tym bydgoskiego radnego Mirosława Jamrożego, pracownika biura posłanki Kozaneckiej (według strony internetowej Sejmu), wcześniej kierowcy w Urzędzie Wojewódzkim i pracownika marketu budowlanego. Obecnie Jamroży jest wiceprezesem Zarządu spółki Enea-Pomiary z siedzibą w Poznaniu.

 

Zastępcą dyrektora departamentu ds. badań w PGNiG został natomiast Maciej Szota z Inowrocławia. Działacz Solidarnej Polski, który wcześniej był właścicielem punktu gastronomicznego z ,,kebabami” w Galerii Solnej w Inowrocławiu – To jest już wzorcowy przykład – podkreślił poseł Michał Stasiński.

 

Nowoczesna w Bydgoszczy ma zastrzeżenia jednak do większej liczby nazwisk. Pojawia się chociażby nominacja radnego wojewódzkiego Andrzeja Walkowiaka na prezesa fabryki obrabiarek, Marka Gralika do rady nadzorczej Wojskowych Zakładów Lotniczych. Uderzono również w bydgoskiego radnego Tomasza Regę, który został zastępcą dyrektora w Totalizatorze Sportowym.

 

Lekarstwem prywatyzacja

- Skala tego skoku na kasę i biznes jest nieprawdopodobna. Do póki ten system będzie funkcjonował, dopóty politycy będą kuszeni – ocenia parlamentarzysta. Nowoczesna proponuje prywatyzację spółek państwowych i pozostawienie pod kontrolą państwa tylko tych o znaczeniu strategicznym.

 

Urząd Marszałkowski będzie pod lupą

Poseł Michał Stasiński przyznaje, że mamy do czynienia z chorobą nie tylko Prawa i Sprawiedliwości i wskazuje przykład nominacji na stanowisko dyrektora jednego ze szpitali byłego wicemarszałka województwa Edwarda Hartwicha, związanego z Platformą Obywatelską, również dobrego znajomego marszałka Piotra Całbeckiego. Zdaniem Stasińskiego konkursy o prace są często ustawiane pod konkretnych kandydatów. Nowoczesna zapowiada, że na kolejnej konferencji prasowej przyjrzy się bliżej nominacją na stanowiska podlegające Urzędowi Marszałkowskiemu w Toruniu.