We wtorek po popołudniu te oczekiwania wyraził w imieniu komitetu wyborczego Ruchu Narodowego Wojciech Wilkowski, jeden z kandydatów. W jego opinii wydarzenia na Ukrainie są ważne, ale nie powinny przykrywać problemów, które bezpośrednio dotyczą Polaków.

- Województwo kujawsko-pomorskie obok wielkopolskiego jest największym producentem wieprzowiny w Polsce, stąd też zablokowanie eksportu do Rosji uderza w naszych rolników w sposób szczególny – wyjaśniał Wilkowski.

- Niestety za chwilę może się okazać, że po otwarciu eksportu do UE po za Polską i Litwą, nasi rolnicy pozostaną sami w tej trudnej sytuacji. Pokazuje to dobitnie, że Unia Europejska nie jest solidarna i nie jesteśmy traktowani do końca jak partnerzy – podkreślał.

W opinii Ruchu Narodowego dużym zagrożeniem dla polskich rolników może być zlikwidowanie ceł dla Ukrainy, co przy dużej aktywności polskich europosłów uchwalił przed tygodniem Parlament Europejski.

- Nic nie mów się jednak o tym, że polscy rolnicy otrzymują niższe dopłaty od gospodarzy z krajów tzw. starej unii – czytamy w apelu KWW Ruchu Narodowego.

Inne ważne tematy w opinii narodowców, to kwestia wydobycia gazu łupkowego, co blokuje Unia Europejska, a Polsce pozwoliło by się energetycznie uniezależnić od Rosji. RN uważa za bardzo ważną kwestię zablokowanie zapisów pakietu klimatycznego, który zakłada ograniczenie emisji dwutlenku węgla, co polski przemysł kosztować będzie bardzo wiele.

Apel w towarzystwie mediów Wilkowski chciał przekazać do biura senatora Andrzeja Kobiaka, które wspomaga w kampanii lidera listy wyborczej Platformy Obywatelskiej Jana Vincenta Rostowskiego, jak się okazało, przed godziną 13-tą, biuro na którego utrzymanie senator otrzymuje ryczałt w wysokości ponad 10 tys. zł, było zamknięte.

- Ten apel zostanie przekazany naszej Radzie Miejskiej, która się do niego ustosunkuje – powiedział działacz SLD Zbigniew Welenc przyjmując odezwę Ruchu Narodowego.

Treść apelu przekazana została także do sztabów – PiS-u, Europy Plus oraz Polski Razem Jarosława Gowina.