- Apelujemy do mieszkańców naszego regionu, by 25 maja poszli do urn wyborczych i zagłosowali, kto ma ich reprezentować w Parlamencie Europejskim – mówił europoseł Tadeusz Zwiefka – Apelujemy do tych wszystkich, którzy mogą takie akcje profrekwencyjne przeprowadzić. W szczególności do marszałka naszego województwa Piotra Całbeckiego, który z powodzeniem razem ze swoimi służbami, przygotował bardzo dobrze akcję profrekwencyjną w wyborach w 2009 roku. Nie muszę przypominać, że ta akcja przyniosła nam spory sukces w województwie w kujawsko-pomorskim, bowiem z jednego mandatu w wyborach 2004, podnieśliśmy nasz stan posiadania w 2009 do trzech mandatów.
- Dzisiaj sytuacja jest bardzo istotna z tego względu, że przy niskiej frekwencji możemy tej liczby mandatów nie utrzymać, przy bardzo niskiej frekwencji możemy mieć zagrożenie, że nasz region nie będzie miał żadnego mandatu – tłumaczył Zwiefka.
- Doszliśmy do takiego wniosku, że mandat który sprawujemy zobowiązuje nas do odpowiedzialnego zachowania – wyjaśniał poseł Janusz Zemke zaznaczając, że obecnie europosłowie swoje mandaty pełnią do lipca – To odpowiedzialne zachowanie nakazuje nam zwrócić się z prośbą do mieszkańcó1) naszego województwa, aby poszli do wyborów.
- To nie jest apel na kogo macie państwo oddać głos. Każdy musi go oddać bowiem zgodnie ze swoimi przekonaniami i rozumem. To jest apel abyście do tych wyborów poszli. W Polsce wybranych będzie 51 eurodeputowanych. Są to jednak takie wybory, że o zdobyciu mandatu decyduje liczba głosów. Nasz okręg jest najmniejszy w Polsce, bardzo byśmy nie chcieli, żeby nie było z naszego województwa żadnego eurodeputowanego, aby sprawy naszego województwa na forum unijnym musieli przedstawiać mieszkańcy innych województw.
Europosłowie Zwiefka i Zemke zaapelowali także do innych kandydatów do wsparcia ich apelu o pójście 25 maja do wyborów. Z badań opinii publicznej wynika, że w naszym województwie frekwencja może nie przekroczyć 20%, wówczas zdobycie choćby jednego mandatu może być bardzo trudne.