Artykuły filtrowane wg daty: wtorek, 06 listopad 2018

Jasiakiewicz: Zachowanie posłów to zwyczajne chamstwo

2018-11-07T00:25:52+01:00

Radny wojewódzki Roman Jasiakiewicz w dość ostrych słowach komentuje decyzję przewodniczących sejmowych komisji o odwołaniu zaplanowanego na czwartek wspólnego posiedzenia, na którym miał być rozpatrzony obywatelski projekt ustawy w sprawie utworzenia Uniwersytetu Medycznego im. Ludwika Rydygiera w Bydgoszczy.

Inicjatywę obywatelską poparło ponad 160 tys. obywateli. Na przełomie 2015 i 2016 roku trafiła ona do Sejmu. Pierwsze czytanie miało miejsce w kwietniu 2016 roku. Zdecydowano wówczas o przekazaniu inicjatywy do dalszych prac w komisjach:Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Zdrowia. Od tego momentu nad tym projektem się już jednak nikt nie pochylił, od ponad dwóch lat leży w zamrażarce. Po dyskusji wywołanej kilka tygodni temu przez posła Latosa postanowiono w końcu dalej procedować projekt ustawy na posiedzeniu zaplanowanym na czwartek 8 listopada. W poniedziałek okazało się, że przewodniczący: Bartosz Arłukowicz i Rafał Grupiński, to posiedzenie odwołali.

Od ponad 2-ch lat Bydgoszczanie czekają na rozpatrzenie wniosku popartego przez ponad 160 000 mieszkańców. I nic! Zamrażarka! - komentuje sprawę radny wojewódzki Roman Jasiakiewicz - Takie zachowanie posłów to zwyczajne chamstwo i lekceważenie obywateli, którzy płacą przecież na ich utrzymanie!

Jasiakiewicz apeluje do bydgoszczan, aby pisali maile do członków obu komisji. Wśród osób, które zaangażowały się w zbiórkę podpisów był radny Jasiakiewicz, który jak można odnieść wrażenie, czuje się oszukany przez parlamentarzystów. Oszukani czuć się mogą również bydgoszczanie.

Polacy zadowoleni są z obecności w Unii Europejskiej

2018-11-07T00:13:18+01:00

We wrześniu na zlecenie Parlamentu Europejskiego przeprowadzono w całej Unii Europejskiej badania opinii społecznej ,,Eurobarometr”, w którym pytano obywateli poszczególnych państw m.in. o to jak oceniają swoją obecność we wspólnocie. Polacy, podobnie jak w poprzednich badaniach, należą do jednych z największych euroentuzjastów.

Obecność Polski w Unii Europejskiej za coś dobrego uznało 70% respondentów, przy czym negatywną opinie wyraziło tylko 6%. Eurontuzjazm nad Wisłą plasuje się powyżej średniej unijnej, bowiem pozytywnie o przynależnośi do UE wypowiada się 62% obywateli Unii. Największe poparcie Unia Europejska ma w Niemczech - 81%, najmniejsze u naszych południowych sąsiadów Czechów – tam UE popiera tylko 39% respondentów, przy czym zdecydowanie negatywnie wypowiedziało się 17% respondentów. Największy wskaźnik krytyczny odnotowano w Wielkiej Brytanii, gdzie swoją obecność pozytywnie ocenia 48% Brytyjczyków, zaś negatywnie 22%.

Mające często w UE własne zdanie Węgry, charakteryzują się poparciem dla obecności w Unii na poziomie 60%, przy tylko 7% zdecydowanych przeciwników. W sąsiedniej Austrii euroentuzjastów jest już tylko 48%, zaś przeciwników 16%.

Aż 87% polskich respondentów oceniło, że Polska korzysta na integracji, zupełnie przeciwnego zdania jest tylko 7%. Polacy nie są już jednak specjalnie przekonani do tego, aby Parlament Europejski odgrywał większą rolę w ich życiu. Za większą rolę PE opowiedziało się 38% polskich respondentów, gdy średnia unijna dla tej odpowiedzi to 48%. 28% Polaków chce, aby była to mniejsza rola iż obecnie, natomiast 20% jest za zachowaniem obecnego status quo. Można zatem powiedzieć, że Polacy są przeciwni zwiększaniu uprawnień Parlamentu Europejskiego.

Kolejne wybory przed którymi staniemy, to będą wybory do Parlamentu Europejskiego, już za kilka miesięcy.

Toruń znajduje się w podobnym położeniu jak Bydgoszcz jeżeli chodzi o szybką kolej

2018-11-07T00:01:19+01:00

W kampanii wyborczej duże emocje wywołał temat Kolei Dużych Prędkości, a dokładniej wypowiedzi jednego z wiceministrów w Grudziądzu, który obiecał przebieg KDP przez do miasto. Wywołało to w Bydgoszczy niepokój, bowiem taki przebieg sprawi, że KDP ominą nas szerokim łukiem. Okazuje się, że w podobnej sytuacji znajduje się Toruń.

Dotarliśmy do opracowania PKP PLK przedstawiającego wstępny schemat przebiegu szybkich kolei połączonych z Centralnym Portem Komunikacyjnym. Przez kujawsko-pomorsie przebiegać ma nitka łącząća CPK z Trójmiastem. Na jej trasie znajdą się Włocławek i Grudziądz. Jak wynika z opracowania PKP PLK – nowa linia kolejowa CPK – Płock – Włocławek – Grudziądz – Tczew ma być dostosowana do prędkości 250 km/h. Dla porównania na linii kolejowej nr 131 Bydgoszcz – Tczew przygotowywana jest obecnie modernizacja do 200 km/h.

Bydgoszcz i Toruń również znajdują się w tym przedsięwzięciu. Przewiduje się zwiększenie przepustowości dla linii kolejowej nr 18 z Włocławka do Torunia i Bydgoszczy do prędkości 160 – 200 km/h. Zapewne na uzyskanie wyższych parametrów nie pozwala geometria tej linii kolejowej. Według tych planów nie przewiduje się zatem budowy nowej linii KDP do Bydgoszczy, ani Torunia. Czas podróży do CPK z Bydgoszczy miałby trwać 1:40 godziny, do Warszawy 2 godziny.

W dalszych planach PKP PLK znajduje się też budowa nowej linii kolejowej z Nakła nad Notecią do Okonka (region Koszalina), z parametrami 250 km/h.

W Bydgoszczy dopiero zaczynamy świętować Niepodległość (program wydarzeń)

2018-11-06T16:47:01+01:00

Symboliczna data 11 listopada już w niedzielę, z tego powodu w najbliższym tygodniu czeka nas kilkaset wydarzeń poświęconych setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Dla Bydgoszczy wydarzenia z listopada 1918 roku to był moment przełomowy, będący jednak przystankiem w dłuższej drodze, która zakończy się 20 stycznia 1920 roku.

- Najważniejsze przed nami, ponieważ dla Bydgoszczy to początek świętowania, przygotowywania się do stulecia powrotu Bydgoszczy do Macierzy – mówił dzisiaj Michał Sztybel, dyrektor Biura Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta, w czasie konferencji prasowej zapowiadające obchody w naszym mieście – Chcemy, żeby był to ten moment, w którym rozpoczynamy świętowanie.

Można odebrać to zatem jako zapowiedź, iż w Bydgoszczy świętowanie potrwa do stycznia 2020 roku, gdy przypadnie faktycznie setna rocznica ponownego złączenia się naszego miasta z Polską.

Wydarzeń zaplanowano w najbliższym czasie bardzo wiele, począwszy od tych o znaczeniu ogólnomiejskim, po różnego rodzaju uroczystości szkolne. 11 listopada najważniejszym wydarzeniem wydają się organizowane po raz kolejny przez ByLOT Obywatelskie Obchody, pierwszy raz w scenerii Wyspie Młyńskiej. Punktem kulminacyjnym będzie śpiewanie pieśni patriotycznych przez połączone chóry – łącznie ma być ponad 200 osób i najprawdopodobniej będzie to największe tego typu wydarzenie w Polsce. Tradycyjnie będą odbywać się również jarmarki, obecne będzie również Towarzystwo Pamięci Powstania Wielkopolskiego, bowiem powoli zbliżamy się do jego setnej rocznicy, wydarzenia ważnego w bydgoskiej drodze do niepodległości.

O ,,Bydgoskiej drodze do Niepodległości” porozmawiamy natomiast na konferencji, którą organizujemy z udziałem ciekawych prelegentów w piątek, w bydgoskim ratuszu. Więcej o tym wydarzeniu - ,,Droga Bydgoszczy do Niepodległości” - zaproszenie na konferencję

W piątek w niektórych tramwajach patriotyczne śpiewanie będzie animować młodzież w strojach sprzed stu lat. Dość duże uroczystości organizowane będą też w Fordonie. Duże wsparcie logistyczne różnym inicjatywom daje Muzeum Okręgowe im. Leona Wyczółkowskiego, które w niedzielę 11 listopada przygotowuje wernisaż wystawy poświęconej 4 setnym rocznicą: zakończenia I wojny światowej po której powstały warunki do odrodzenia się Polski, odzyskania przez Polskę niepodległości, wybuchu Powstania Wielkopolskiego oraz uzyskania przez kobiety w Polsce praw wyborczych. Bydgoskie Muzeum chce bowiem tym roku w sposób szczególny podkreślać rolę kobiet.

Pełen program inicjatyw obywatelskich dostępny jest na stronach ratusza: https://www.bydgoszcz.pl/niepodlegla/

80 zarzutów dla byłej naczelnik

2018-11-06T11:29:01+01:00

Agnieszka Ch. w poniedziałek usłyszała w Prokuraturze Rejonowej Bydgoszcz-Południe 80 zarzutów, grozi jej kara 8 lat pozbawienia wolności. Ch. pełniła funkcję naczelnika wydziału promocji w Urzędzie Miasta Inowrocławia, w którym wybuchła kilka miesięcy temu tzw. afera fakturowa.

Przestępczy proceder udało się ujawnić dzięki pracy funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Na podstawie fałszywych faktur wyprowadzano z kasy miasta pieniądze, za rzekome usługi, które na rzecz Inowrocławia nigdy nie były świadczone.

Do tej pory w tej sprawie zarzuty usłyszało 16 osób. Miasto mogło być poszkodowane w wyniku tego procederu na ponad 250 tys. zł.

Agnieszka Ch. nie przyznała się do winy.

Ratownicy medyczni czują się zagrożeni

2018-11-06T11:20:07+01:00

W niedzielę pisaliśmy o piątkowym incydencie – pijany mężczyzna przy użyciu przedmiotu wyglądającego jak pistolet zaczął mierzyć i terroryzować ratowników medycznych. Ich opanowanie sprawiło, że napastnik odłożył broń. Następnie zajęli się nim policjanci, ale jak się okazało już w niedziele był on na wolności, nie słysząc żadnych zarzutów. To bulwersuje ratowników medycznych.

W toku ustaleń policyjnych wynikło, że napastnik nie miał prawdziwej broni, dlatego policjanci na chwilę obecną nie postawili mu żadnego zarzutu. Sprawą zbulwersował się poseł Michał Stasiński, który w piśmie do Komendanta Wojewódzkiego Policji apeluje o stosowanie w tego typu przypadkach agresji wobec pracowników służb ratowniczych zasady ,,zero tolerancji. Zdaniem Stasińskiego to co się wydarzyło w piątek podlega pod artykuł 280 kodeksu karnego określającego rozbój, za co grozi nawet kara 12 lat pozbawienia wolności. Zmiany nastawienia chcą również pracownicy pogotowia, bowiem wzrasta liczba aktów agresji.

Agresja to współczesny problem ochrony zdrowia, ale głównie właśnie ratownictwa medycznego. Każdy kto pracuje w systemie Państwowe Ratownictwo Medyczne, spotkał się nie raz z agresją słowną i fizyczną ze strony pacjenta, jego kolegów lub rodziny. Popychanie, uderzanie, opluwanie to pokaz braku szacunku dla ludzi niosących pomoc na „pierwszej linii”, dla ludzi ratujących ludzkie zdrowie i życie. To przejaw głupoty! Coraz częściej atakujący posiadają przy sobie również niebezpieczne narzędzia np. nóż, czy broń. Ratownicy medyczni, pielęgniarki i lekarze, już nie tylko podnoszą wiedzę merytoryczną i praktyczną związaną z wykonywanym zawodem, ale coraz częściej uczą się samoobrony, lub zaopatrują prywatnie w środki przymusu bezpośredniego np. w gaz pieprzowy. Praca medyków w ratownictwie staje się z dnia na dzień coraz bardziej niebezpieczna i staje się zwodem podwyższonego ryzyka – czytamy w komunikacie Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy, wydanym po piątkowym zajściu - W Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w 2017 roku odnotowano 18 przypadków naruszenia nietykalności cielesnej ratownika medycznego. W tym roku do końca października wysłano do odpowiednich organów około 19 wniosków o ściganie sprawcy napaści na członka zespołu ratownictwa medycznego.

Powoli życie przy Grunwaldzkiej wraca do normy

2018-11-06T07:45:59+01:00

Przez ostatnie tygodnie, a można napisać już właściwe miesiące, Grunwaldzka na Okolu przypominała pobojowisko. Wszystko za sprawą trwającej przebudowy na odcinku od Ronda Grunwaldzkiego do Węzła Zachodniego, w ramach której powstaje trakt rowerowy i przebudowywane jest dość gruntownie rondo. Powoli inwestycja zbliża się ku końcowi.

Można powiedzieć – nareszcie! Ostatnie tygodnie to dla pieszych była udręka, tak samo prace nie były bez wpływu na płynność ruchu drogowego. Czasu minęło jednak na tyle wystarczająco, że do tego stali bywalcy się już przyzwyczaili. Powoli będzie trzeba jednak się odzwyczajać, bowiem wizualnie widać, że inwestycja ma się ku końcowi. Przed dniem Wszystkich Świętych starano się dokończyć chodnik i ścieżkę rowerową od ronda Grunwaldzkiego do cmentarza Starofarnego. Na pozostałym odcinku Grunwaldzkiej prace prezentują się również na dość zaawansowane.

Postępy widać również na drugiej inwestycji realizowanej przy Grunwaldzkiej, o znacznie większym rozmachu, czyli poszerzeniu jej na odcinku od Węzła Zachodniego do granic miasta. Na odcinku leśnym położono już wstępną warstwę asfaltu, widać również, iż kończone są prace nad chodnikiem i ścieżką rowerową. Na Czyżkówku obecnie cały czas są powoli wyburzane kamienice.

Fot: Bogusław Białas