Autor tego obrazu jest nieznany, jego dzieje wiążą się ściśle z objawieniami jakie w pierwszej połowie XIX doznał żołnierz Tomasz Kłossowski. Brał on udział w bitwie narodów pod Lipskiem w ramach kampanii napoleońskiej w której został śmiertelnie rany. Porzucony na ziemi zaczął się gorliwie modlić do Matki Bożej, która miała mu się objawić w sukni z Białym Orłem na piersi. Obiecała mu powrót do domu, ale poprosiła go również, aby odnalazł najwierniejszy wizerunek ją przedstawiający i umieścił go w miejscu publicznym. Powrócił do rodzinnego Izabelina (dzisiejsza południowa część województwa wielkopolskiego) i po 23 latach udało mu się odnaleźć wizerunek Maryi. Tuż przed śmiercią umieścił go na drzewie w lesie grąblińskim. Po jego śmierci najprawdopodobniej o obrazie pamiętał tylko pasterz Mikołaj Sikatka, któremu również zaczęła się objawiać Matka Boża. Od 1852 roku obraz znajdował się w kaplicy w Licheniu. W 1994 roku rozpoczęła się trwająca dziesięć lat budowa okazałej bazyliki.

We wtorek do Lichenia dotarło około 600 uczestników pieszej pielgrzymki Diecezji Bydgoskiej. W Licheniu do grup które wyruszyły z Bydgoszczy dołączyła również grupa złota z Górki Klasztornej. Mszy Świętej w licheńskiej bazylice przewodniczył ks. Bartłomiej Brzeziński, który na co dzień pełni posługę kapłańską w Złotowie. Postacią szczególną dla uczestników pielgrzymki w tym roku jest postać św. Brata Alberta, twórcę zakonów Albertynów i Albertynek; gorliwego patrioty, uczestnika Powstania Styczniowego.

Fot: Biuro Prasowe Sanktuarium w Licheniu

Przed pielgrzymami jeszcze tydzień w drodze, aby w poniedziałek 31 lipca dotrzeć na Jasną Górę.