- To referendum planujemy jako referendum o szczególnej materii dla państwa – wyjaśniał w Bydgoszczy prezydencki minister Paweł Mucha – Miałoby być ono wiążącą wolą narodu w kierunku zmian w konstytucji. Prezydent wielokrotnie zaznaczał, że chciałby, aby była to spokojna rozmowa.

W referendum Polacy mieliby się wypowiedzieć, czy w ogóle widzą potrzebę zmiany konstytucji. Minister Mucha uważa, że doszliśmy już do ,,momentu konstytucyjnego” w Polsce - Po 20 latach mamy doświadczenia konstytucje związane z funkcjonowaniem konstytucji z 1997 roku, mamy zmieniającą się rzeczywistość oraz doświadczenia wyroków Trybunału Konstytucyjnego – zaznaczał prezydencki minister. Dodatkowo Mucha wskazał, że gdy przyjmowana była obowiązująca konstytucja Polska znajdowała się w innej sytuacji geopolitycznej, a dokładniej nie byliśmy członkami NATO oraz Unii Europejskiej.

Do Bydgoszczy przyjechał również były sędzia Trybunału Konstytucyjnego Wiesław Jochan, który na konferencji prasowej poprzedzającej konsultacje zwrócił uwagę na problem zbyt małej jawności funkcjonowania władzy sądowniczej – Konstytucja powiada, że każdy obywatel ma prawo do informacji dotyczącej władzy publicznej i osób sprawujących funkcję. Ja chciałbym jako obywatel Rzeczpospolitej dowiedzieć się więcej jak funkcjonują sądy, niekoniecznie jako ich klient, czy strona postępowania. Po prostu chciałbym wiedzieć jakie zapadają wyroki i dlaczego te wyroki zapadają. Proszę zwrócić uwagę, że ta informacja dzisiaj jest niesłychanie skromna.

Sędzia Jochan zaznaczał, że jawne powinny być chociażby motywy jakie kierują sędziami – dlaczego uwzględniają dany materiał dowodowy, a inny odrzucają. W jego opinii zwiększenie jawności funkcjonowania sądów, będzie ważnym elementem do usprawnienia funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości.

Problematyka związana z wymiarem sprawiedliwości była dominująca na spotkaniu w Bydgoszczy. O konstytucji przyszło porozmawiać kilkadziesiąt osób, wśród nich byli samorządowcy (widoczny był przedstawiciel prezydenta Bydgoszczy oraz członek władz powiatu tucholskiego), a także przedstawiciele opozycji wobec obecnej ekipy rządzącej z Komitetu Obrony Demokracji. Zabrakło tylko polityków obozu rządzącego.