Niecały miesiąc temu, w niedzielę 12 października, na konwencji miejskiej PiS, prowadzący ją Łukasz Schreiber mówił, że partia ta wystawia najlepszych kandydatów, także do Sejmiku Województwa. Do końca z tą opinią się chyba jednak nie zgadzał kandydat PiS na prezydenta Marek Gralik, który wczoraj dał do zrozumienia, że lepszego kandydata można znaleźć na liście SLD.
- Jedyną osobą, którą ja widzę, która mogłaby na swoje barki wziąć odpowiedzialność za miasto i być reprezentantem miasta z pośród kandydatów do sejmiku, to jest Pan Roman Jasiakiewicz – mówił Marek Gralik - Jestem daleko od formacji ideowej, którą pan reprezentuje, ale pomijam to wszystko, bo dla mnie się liczy istota załatwiania spraw dla Bydgoszczy. Uważam, że jest to jedyna osoba, która będzie wstanie sprawić, że będą w końcu prawidłowe relacje pomiędzy marszałkiem i prezydentem.
Sam Jasiakiewicz z kolei nie ma oporów, aby kierować swoje zarzuty za złą postawę wobec Bydgoszczy, wobec radnych także lewicy - Gdzie byli radni Sejmiku obecnej kadencji, wszystkich opcji politycznych, którzy nie dali działań marszałka kontroli? – mówił Roman Jasiakiewicz na czwartkowej konferencji prasowej.