Jesteś tutaj: Home

Więcej policjantów przynosi efekty na starówce

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Bydgoszcz poniedziałek, 10 listopad 2014 19:18

Od trzech tygodni porządku na bydgoskiej starówce pilnuje zwiększona liczba policjantów, o co wnioskowali przedstawiciele mieszkańców. Zdaniem Wojciecha Leksińskiego w centrum miasta jest dzięki temu bezpieczniej i ciszej. Nowa Prawica uważa, że pokazuje to tylko, że pomysł zastąpienia Straży Miejskiej dodatkowymi patrolami policji to dobre rozwiązanie.

 

- Ostatnie debaty z mieszkańcami, komendantem policji oraz komendantem straży miejskiej dały taki widoczny efekt jeżeli chodzi o bezpieczeństwo – wyjaśniał mieszkaniec bydgoskiej starówki, a zarazem kandydat Nowej Prawicy na radnego Wojciech LeksińskiKomendant miejski dotrzymał słowa i od trzech tygodni obserwuje jak zmieniła się głośność na ulicy, zachowanie młodych ludzi, widać efekty tej decyzji komendanta i mam nadzieje, że wpisze się to na stałe.

 

Nowa Prawica od dłuższego czasu postuluję o rozwiązanie bydgoskiej Straży Miejskiej i przekazanie dodatkowych pieniędzy policji na zwiększenie liczby patroli pieszych – Próbujemy namówić Urząd Miasta i prezydenta, żeby jednak w miarę możliwości dofinansować policję. To wymaga bowiem dodatkowych zajęć dla policjantów w nocy – kontynuował Leksiński.

 

Towarzyszył mu Marcin Sypniewski kandydat Nowej Prawicy na prezydenta miasta, który zapowiada, że jeżeli dojdzie do władzy to kroki w tym kierunku podejmie, likwidując przy tym Straż Miejską, która w jego opinii generuje niepotrzebne koszty administracyjne.

 

Inny z kandydatów na radnych z KNP Roman Puchowski, który prowadzi punkt usługowy na ulicy Pod Blankami przyznał, że po inicjatywie partii Korwina-Mikke dążącej do likwidacji Straży Miejskiej, zachowanie strażników poprawiło się na lepsze. Wcześniej bowiem mieli oni dokuczać mieszkańcom, chociażby poprzez nadgorliwe nakładanie mandatów za złe parkowanie w okolicach starówki, gdzie miejsc parkingowych za wiele nie ma, na czym stracili głównie kupcy, gdyż odstraszano w ten sposób im klientów.