Jesteś tutaj: Home

Obywatelska Rada Kultury nie jest organizacją formalną

Napisane przez  Łukasz Religa Opublikowano w Bydgoszcz piątek, 20 luty 2015 16:07

Po kilku tygodniach oczekiwania Urząd Miasta przedstawił nam Statut Obywatelskiej Rady Kultury w Bydgoszczy oraz zasady współpracy jej z ratuszem. Dzięki temu możemy Państwu przybliżyć zasady partycypacji tego ciała nieformalnego w kreowaniu polityki kulturalnej Bydgoszczy i być może ułatwić zaangażowanie się w to dzieło w przyszłości.

 

Obywatelska Rada Kultury nie jest organizacją formalną czy instytucją w rozumieniu przepisów prawa, nie ma również statusu organizacji pozarządowej. Jest to ciało o charakterze ruchu społecznego, który powołał się samodzielnie 14 listopada 2011 roku w Teatrze Polskim w Bydgoszczy i był sygnowany przez 39 aktywnych uczestników Bydgoskiego Kongresu i Forum Kultury. Obywatelska Rada Kultury działa na podstawie umowy społecznej , jaką jest Bydgoski Pakt dla Kultury podpisany 7 grudnia 2011 roku przez ORK jako stronę społeczną oraz przedstawicieli władz samorządowych Miasta Bydgoszczy – informuje nas Magdalena Zdończyk.

 

Wspomniany Bydgoski Park dla Kultury jest typowym dokumentem intencyjnym, który mówi m.in. o tym, że prezydent zobowiązuje się do współpracy ze stroną społeczną w zakresie kultury. Za stronę społeczną można uznać w tym wypadku Obywatelską Radę Kultury. Nie mniej jednak dokument ten przedstawia ogólniki, stąd też nie jest to precyzyjna umowa regulująca co komu wolno.

 

Z ratusza otrzymaliśmy także Statut Obywatelskiej Rady Kultury, który do tej pory nie był znany wielu twórcom kultury, przez co zaangażowanie w Radę nie jest tak duże jakby mogło być. Do najważniejszych zapisów statutu należy możliwość włączenia się w prace rady wszystkich zainteresowanych bydgoską kulturą oraz zasada większości przy podejmowaniu decyzji.

 

Na naszą prośbę dotyczącą opublikowania statutu publicznie ratusz odpowiedział negatywnie tłumacząc, że nie może narzucać ORK publikacji dokumentów. Treść statutu publikujemy poniżej.

 

 


 

W sobotę na portalu PopieramBydgoszcz.pl ukaże się komentarz autora do tej sprawy.