Jesteś tutaj: Home

Przygotowanie Bydgoszczy do RPO szału nie robi

Napisane przez  Łukasz Religa Opublikowano w Bydgoszcz wtorek, 05 maj 2015 00:32

W ubiegłą środę przedstawiciele prezydenta Rafała Bruskiego prezentowali radnym informacje na temat przygotowania ratusza do pozyskania środków unijnych w perspektywie 2014-2020. Materiał ten został dość poważnie skrytykowany przez wiceprzewodniczącego Rady Miasta Jana Szopińskiego.

Zarzuty Jana Szopińskiego z SLD prezentowaliśmy już w ostatnich dniach. Swoją obawę wyraził on także podczas piątkowego przemówienia w Święto Pracy. Wiceprzewodniczący Szopiński wezwał przy tym do podjęcia konsultacji z mieszkańcami priorytetów inwestycyjnych z RPO.

Pozwalam sobie na ponowną publikację w tej sprawie, gdyż widząc współpracę z marszałkiem, który będzie RPO dysponował, a także dość mało jeszcze w tym momencie konkretne projekty, mam pewne obawy, stąd też uważam, że potrzebny jest większy dyskurs publiczny na kwestie związane z pozyskiwaniem środków unijnych.

 

Obecnie jedyny twardy dokument jaki dysponujemy to tzw. Kontrakt Terytorialny dla województwa, który oceniam z punktu widzenia Bydgoszczy dość negatywnie. W kwestii dotyczących bezpośrednio działań na terenie granic miasta, to wymienić należy poprawę dostępności drogi S-5 (chodzi głównie o rozbudowę Węzła Zachodniego jako dojazdu do Węzła Pawłówek), BiT City II oraz przebudowy Ronda Bernardyńskiego wraz z Rondem Kujawskim (razem z budową linii tramwajowej).

 

Janowi Szopińskiemu nie podoba się przy wyszczególnieniu tych inwestycji brak podziału na to co jest zadaniem priorytetowym (czyli powinno uzyskać wsparcie państwa) i warunkowym/rezerwowym.

 

Jako rezerwowe przedsięwzięcie znalazła się budowa linii tramwajowej wzdłuż ul. Kujawskiej i Szubińskiej. Mało kto jednak wierzy, że uzyskamy na to dofinansowanie w ramach Kontraktu Terytorialnego.

 

BiT City II

Ten projekt komunikacyjny pojawia się w różnego rodzaju dokumentach strategicznych, ale bez większych szczegółów. Zarówno tej kwestii publicznie nie uszczegółowił marszałek województwa, który zapewne chciałby być liderem tego projektu oraz bydgoski samorząd – w kwestii rozwiązań typowo dla naszego miasta.

 

Kilka dni temu wystąpiłem do ratusza o informację w kwestii w ramach projektu BiT City II. Odesłano mnie do Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej, a ten do dzisiaj nie przedstawił żadnej informacji, przez co mogę domniemywać, że na tym etapie nie mamy się czym pochwalić. Toruń w tej kwestii jest już znacznie bardziej zaawansowany, gdyż są w miarę konkretne plany dla budowy dwóch linii tramwajowych oraz remontu stacji kolejowych.

 

RPO

Inwestycje, które nie zyskają wsparcia z państwa w ramach Kontraktu Terytorialnego będą mogły być realizowane poprzez Regionalny Program Operacyjny. Tutaj z jednej strony zależni będziemy od dobrej woli marszałka województwa z Torunia, ale też musimy mieć projekty. Bydgoszcz obecnie nie zgłosiła żadnych przedsięwzięć kluczowych w zakresie rozwoju transportu – tak przynajmniej wynika z udzielonej nam przed dwoma tygodniami informacji przez ratusz. Za kluczowe przedsięwzięcie traktujemy natomiast Młyny Rothera.