Według Zbigniewa Stonogi Marek F. miał od kilku lat współpracować z ABW i CBA. Z akt śledztwa dowiadujemy się, że minister Rafał Baniak w imieniu Skarbu Państwa miał przekonywać Marka F. do znacjonalizowania Składów Węgla. F. mając wiedzę o tym, że w obiegu krążą nagrania rozmów, miał według tych zeznać poinformować służby państwowe, dużo wcześniej niż część z nich została opublikowana przez tygodnik ,,Wprost”.
Jak pamiętamy afera za pośrednictwem tygodnika ,,Wprost” wypłynęła niedługo potem, gdy Centralne Biuro Śledcze wkroczyło do siedziby Składów Węgla, co doprowadziło do upadku tej firmy. Już wówczas sugerowano, że chęć odegrania się rządowi, mogła być przyczyną ujawnienia tych taśm. Informacje publikowane przez Stonogę tej wersji jednak jednoznacznie nie podkreślają.
Zdaniem Zbigniewa Stonogi F. mógł być inicjatorem montowania podsłuchów w celu sprawdzenia wiarygodności swojego wspólnika, zaś nagranie polityków i biznesmenów wypadkiem przy pracy.