- Nie jest to łatwy moment w życiu prezydenta i zastępcy, gdy kończy się współpraca – przyznał prezydent Rafał Bruski.
Od pewnego czasu w ratuszu mówiło się o nie najlepszych relacjach Niedźwieckiego z podwładnymi. Jak zaznaczył Bruski, specjalny zespół zbadał ten problem i mobbingu nie stwierdzono, ale relacje były nadszarpnięte.
Na chwilę nie jest znany następca Niedźwieckiego na stanowisku zastępcy prezydenta.