Jesteś tutaj: Home

Poruszające kazanie podczas kibicowskich obchodów święta Żołnierzy Wyklętych

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Bydgoszcz środa, 02 marzec 2016 01:07

Obchody Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Bydgoszczy były dość bogate, gdyż po oficjalnych państwowych uroczystościach, miały miejsce uroczystości zorganizowane przez kibiców Zawiszy, którzy przez ostatnie lata konsekwentnie pielęgnują pamięć o bohaterach podziemia antykomunistycznego. Za serce chwytać mogła homilia wygłoszona przez ks. majora Tomasza Krawczyka w parafii garnizonowej.

 

- Nade wszystko czynili to z powodu nadziei, bo przecież ku wolności wyswobodzi nas Chrystus – mówił o motywach działania Żołnierzy Wyklętych ks. mjr. Tomasz Krawczyk - Nie chcieli Polski spod znaku sierpa i młota, opanowany przez system polityczny łączący fałszywe ideały sprawiedliwości, równości i braterstwa, czy wolności. Chcieli Polski, tej którą znali, która ich kształtowała, której drogą szły pokolenia Polaków. Chcieli Polski spod znaku orła w koronie i Maryi Bogurodzicy, dziewicy. Przecież wielu ,,leśnych żołnierzy” niezłomnych, przytwierdzało do swoich mundurów, ryngrafy z jej wizerunkiem.

 

Kazanie ks. mjr. Tomasza Krawczyka:

 

Ostatnie lata to czas przypominania bohaterstwa podziemia antykomunistycznego, ale przez lata osoby je wspierające musiały liczyć się z prześladowaniami - Epopeja Żołnierzy Wyklętych. Zobaczcie przez lata wyszydzana, zakłamywana, zohydzana – bandyci, zdrajcy, zaplute karły reakcji – tak ich nazywano. Pozbawieni praw, tropieni, potem więzieni, w końcu mordowani. A ci którzy wyszli z więzień, byli szykanowani, inwigilowani, spychani na margines życia, obywatele drugiej kategorii, ale jak słyszeliśmy w dzisiejszej Ewangelii, Pan Jezus powiedział – nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie miało wyjść na jaw. Przyszedł wreszcie ten czas, że prawda o losach Żołnierzach Wyklętych, ich walce, ich cierpieniu, poczęła być przywracana narodowej pamięci. Zaczęła być rozpoznawana, dokumentowana, opisywana. Dzieje się to wysiłkiem wielu ludzi, przede wszystkim Instytutu Pamięci Narodowej – mówił kapłan polowy.

 

Ksiądz Krawczyk przypomniał, iż społeczność stawiającą opór sowietom stanowiło ponad pół miliona osób, z tego 20 tys. to byli żołnierze walczący z bronią w ręku.

 

- Długo czekali na swe pogrzeby. W ich intencji płynie i będzie płynąć do Pana Wieków nasza modlitwa, o światłość wiekuistą dla nich, o niewiędnący wieniec chwały. To dla nich w narodowe rocznice będą grzmieć wojskowe werble. Dla żołnierzy polskiej wolności, poległych na polu chwały – kontynuował ks. Krawczyk - To z ich trudu, cierpienia, krwi, wzgardy, niepamięci jakiej im nie szczędzili ludzie o twardych i przewrotnych sercach, zrodziła się polska wolność. Dlatego ku wam czcigodni weterani i kombatanci podziemia niepodległościowego, którzy swą obecnością uświetniacie naszą uroczystą mszę świętą, kierujemy te słowa, świadectwo szacunku, naszej wdzięczności. Chwała bohaterom, chwała wam. Chwała waszym towarzyszom broni, tym którzy polegli, zostali straceni i zamęczeni.

 

Te ostatnie słowa kapłan wyrażał w dużych emocjach. W uroczystości udział wziął wojewoda oraz parlamentarzyści i radni.

 

 

Po eucharystii nastąpił przemarsz pod Areszt Śledczy przy Wałach Jagiellońskich, gdzie znajduje się tablica upamiętniająca zamordowanych w tym miejscu przez służby bezpieczeństwa państwa totalitarnego. Odmówiono modlitwę, zapalono znicze, a na zakończenie odpalono race.

 

 

 

 


Polecamy również relacje z oficjalnych uroczystości organizowanych przez wojewodę - Żołnierze Wyklęci doczekali się uznania