- Jest to wydarzenie, które wpisało się już do tradycji naszej diecezji – wyjaśnia Katarzyna Hejda z Duszpasterstwa Akademickiego ,,Martyria”, która przypomina, iż pierwsze misterium przygotowano w roku 2001. Co roku tragiczne sceny z Pisma Świętego odtwarzane są w miejscu dla Bydgoszczy szczególnym, Fordońskiej Dolinie Śmierci, gdzie spoczywa ponad 1200 ofiar II wojny światowej.

Hasło tegorocznego misterium do ,,Krew i woda”. Nawiązuje ono do krwi i wody, która wypłynęła z serca Chrystusa w objawieniu św. Faustyny Kowalskiej. Jak zdradziła reżyserka misterium Mariola Ciesielska, ta postać pojawi się również w przygotowywanym na 20 marca przedstawieniu.

- Każdego roku oprócz tej istoty, jaką jest pokazanie męki Jezusa Chrystusa, staramy się umieścić w scenariuszu coś co dotyka nas współcześnie – tłumaczy Mariola Ciesielska - Tegoroczny temat jest szczególny, gdyż mamy ogłoszony przez papieża Franciszka Rok Miłosierdzia. Wierzymy, że uda nam się pokazać go znacznie bardziej niż tylko na obrazku, aby stanowił w sobie tajemnice.

Krew i wodę można interpretować jako symbol Bożego miłosierdzia, które oczyszcza i umacnia każdego, kto z ufnością stanie pod krzyżem.

- Mamy również ważny dla Polaków jubileusz 1050-lecia Chrztu Polski, czyli wejścia do wspólnoty Chrześcijańskiej – dodaje Ciesielska.

Organizację misterium koordynują młodzi ludzie, choć w inicjatywę angażują się również osoby nieco starsze. Obok duszpasterstwa ,,Martyria” w organizację misterium angażuje się wiele ruchów katolickich i wspólnot parafialnych.

Za duszpasterza całego przedsięwzięcia można uznać ks. Krzysztofa Buchholza, który chce, aby ta Niedziela Palmowa była dla młodych początkiem przygotowań do Światowych Dni Młodzieży, które z udziałem papieża Franciszka odbędą się latem w Krakowie.

- Papież uświadamia nas, iż jest coś takiego w naszym życiu jak przestrzeń miłosierdzia – wyjaśnia kapłan. Dlatego też uczestnicy misterium otrzymają ,,Indeksy Miłosierdzia”, zainaugurowana zostanie również działalność ,,Akademii Miłosierdzia”. Przez kolejne tygodnie uczestnicy tego przedsięwzięcia będą próbować zaistnieć w uczynkach miłosierdzia.

- Abyśmy mogli być w miłości uszczęśliwiającymi siebi i innych – podkreśla ks. Buchholz , licząc, iż uczestnicy ,,Akaemii Miłosierdzia" dojdą do wniosku, że- Więcej radości jest z dawania niż brania.