Jesteś tutaj: Home

II wojna światowa rozpoczęła zagładę polskich dworów

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Bydgoszcz piątek, 11 marzec 2016 19:07

W piątek w bibliotece Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego otwarto wystawę poświęconą zagładzie dworów w województwie białostockim, którą przygotował oddział IPN w Białymstoku. Jak tłumaczył inicjator wydarzenia dr Andrzej Bogucki, historia ziemiaństwa była w całej Polsce podobna. Rozmawiano przy tej okazji o dramatycznych dziejach polskiego ziemiaństwa.

 

- Dlaczego w Bydgoszczy mówimy o ziemiaństwie białostockim? Jest to bowiem jedyna tego typu wystawa w Polsce. Historia dworów polskich jest podobna i łączy je chociażby sprawa dekretu PKWN z 1944 roku, który doprowadził do masowej konfiskaty majątków – mówił dr Andrzej Bogucki.

 

O tradycjach polskiego ziemiaństwa następnie powiedział pracownik Instytutu Historii PAN prof. Przemysław Olstowski – Pracowitość i pilnować były wpajane dzieciom w domu rodzinnym. Ważnymi wartościami dla tej warstwy społecznej był też patriotyzm i przywiązanie do tradycji.

 

Profesor Olstowski podkreślał, iż takie wychowanie miało wpływ na duże zaangażowanie ziemiaństwa w działalność niepodległościową.

 

W okresie zaborów dwory w całej Polsce były ważną częścią walki o zachowanie polskiej kultury. Późniejszy czas II Rzeczypospolitej przyniósł natomiast w wielu obszarach kraju problemy gospodarcze. Wojna celna z Niemcami doprowadziła do utraty rynków zbytu, a ziemiaństwo żyło przecież z rolnictwa. Natomiast toczone na terytorium Polski działania wojenne od 1914 roku pozostawiły po sobie duże zniszczenia. Dlatego też wiele dworów zostało obciążonych hipoteką.

 

- To wszystko stawiało dalszą przyszłość warstwy ziemiańskiej pod dużym znakiem zapytania – powiedział prof. Olstowski.

 

Największą tragedię przyniosła jednak II wojna światowa, w szczególności wkroczenie Armii Czerwonej na tereny wschodniej Polski. I skutki działań sowietów stały się przedmiotem odsłoniętej wystawy – Województwo białostockie miało to do siebie, że spotkało się z okrutną represją sowiecką. Sowieci weszli tutaj z walką klasową, a klasa właścicieli dworu była przewidziana do likwidacji. Bolszewicka propaganda nawoływała do morderstw panów – mówił podczas prelekcji dr Łukasz Lubicz-Łapiński z białostockiego IPN, będący również działaczem Związku Szlachty Polskiej. Lubicz-Łapiński dokumentuje stan dworów na swoim terenie i z przykrością, pokazują slajdy, przyznał, iż ulegają one ciągłej degradacji. Wywłaszczone dwory przekształcono w PGR, których mieszkańcy nie dbali o nie. Dębowe podłogi o dużej wartości tożsamościowej, wykorzystywano jako zwykłe drewno na opał.

 

 

- Warstwa ziemiaństwa tworzyła polskie państwo podziemne – mówił o patriotycznych postawach właścicieli dworów, białostocki pracownik IPN. Przybliżył on bliżej historię dwóch rodów: Jaruzelskich i Ramotowski. Pierwsze nazwisko jest nam dobrze znane za sprawą postaci generała, który stał się postacią bardzo kontrowersyjną. Łukasz Lubicz-Łapiński opowiadając o historii tego rodu wymienił przedstawicieli, którzy uczestniczyli chociażby w powstaniach przeciwko Rosji. W czasie II wojny światowej rodzina trafiła na Syberię, później Wojciech wstąpił do armii gen. Berlinga, po przejściu szlaku bojowego zaczął robić karierę w Ludowym Wojsku Polskim, które podległe było Moskwie, w pewnym sensie odchodząc od tradycji swoich przodków.