W Bydgoszczy mamy klimat polityczny niezbyt życzliwy Stowarzyszeniu Piłkarskiemu ,,Zawisza”. Widoczne było to doskonale na ostatniej sesji Rady Miasta, gdy radni wpadli w konsternację, gdy przyszło się zajmować Zawiszą. Chodziło jednak naprawdę o rzecz podstawową, aby bydgoski klub , w jubileuszu 70-lecia, mógł rozgrywać spotkania w granicach Miasta Bydgoszczy. Na to właśnie politycznej woli nie ma. Odniosłem wrażenie, że jeszcze niedawno próbowano zbudować zainteresowanie medialne występującym w III lidze Chemikiem. To jednak upadło.
W ostatnią sobotę aura nie była zbyt łaskawa dla fanów piłki nożnej. Szczególnie odczuwalny był silny wiatr. Nie przeszkodziło to jednak kilkuset fanom Zawiszy w przyjechaniu na mecz do Zamościa i do dopingowania swojego klubu. O meczu można było również przeczytać w mediach, bo Zawisza wywołuje największą oglądalność, czego największe media w regionie nie lekceważą. Media, które jeszcze niedawno traktowały Radosława Osucha jak zbawiciela, zaś Stowarzyszenie Piłkarskie jako grupę roszczeniowych ludzi, zaczynają rozliczać Osucha i dostrzegać zasługi Stowarzyszenia. I na tym właśnie polega fenomen tego Zawiszy.