Wysokość wydatków na telewizję była tematem zainteresowania radnych opozycji. Wszystkich ratusz zmywał jednak stwierdzeniem, że jest to tajemnica handlowa. Rajcy większej determinacji dla wyjaśnienia sprawy jednak nie mieli. Znacznie więcej zaparcia miał już walczący o jawność w Inowrocławiu Maciej Kasperkowiak, który przygotował się na batalię przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Bydgoszczy. W pierwszej instancji wygrał, ale miasto odwołując się do Naczelnego Sądu Administracyjnego mogło termin udzielenia informacji na długo przesunąć w czasie. Okazało się jednak, że Kujawskie Centrum Kultury, które zleca produkcję audycji firmom zewnętrznym, udzieliło odpowiedzi na zapytania złożone przez znajomych Kasperkowiaka z innych miast.

Wracając jednak do meritum – rocznie inowrocławianie za propagandowe audycje płacą 250 tys. zł.

Kujawskie Centrum Kultury tłumaczy, iż informacja ta została ujawniona dopiero teraz, gdyż wykonawca audycji zgodził się na odtajnienie danych finanssowych. Stąd też nie obowiązuje już w tym zakresie tajemnica handlowa.

Wydatki majątkowe (inwestycyjne) w budżecie Inowrocławia na rok bieżący wynoszą 15,6 mln, z czego kwota 250 tys. stanowi 1,6%. Jeżeli doliczymy do tego koszty funkcjonowania gazetki ,,Nasze Miasto” oraz portalu informacyjnego Miejskiego Centrum Kultury, to robi się już pokaźny procent, który można by zainwestować w bardziej potrzebne mieszkańcom inwestycje. Być może jednak ktoś wpadł na pomysł, że inwestycje wymagają reklamy, aby mieszkańcy docenili – rządzących polityków.