Jeden z naszych czytelników w zatrzymanym pociągu czekał blisko 7 godzin. Jak przyznaje na większość życzliwość mógł liczyć u okolicznych mieszkańców niż u przedstawicieli PKP Intercity. Jego pociąg zatrzymał się po godzinie 19, przez pewien czas podróżni nie wiedzieli jaka była przyczyna postoju w środku pola. Pociąg w dalszą podróż ruszył dopiero przed godziną 2. Podróżni mają żal do przewoźnika również o to, iż sprawnie nie zorganizował komunikacji zastępczej.
Przyczyną całego zamieszania okazała się informacja, iż w pociągu relacji Warszawa – Berlin może znajdować się bomba. Pociąg został zatrzymany w Mogilnie w celu przeprowadzenia przeszukania przez pirotechników. Konieczne było ewakuowanie około 600 mieszkańców domów w bliskim sąsiedztwie mogileńskiego dworca. Ze względów bezpieczeństwa przejazd innych pociągów przez stacje w Mogilnie nie był możliwy.
Opóźnienia dotyczyły zarówno pociągów relacji Warszawa - Poznań, ale również chociażby Trójmiasto - Bydgoszcz - Poznań.