Stan zdrowia protestujących zaczyna się pogarszać, gdyż bez przyjmowania pokarmów protestują już właściwie cztery dni. Zapowiadają jednak, że jeżeli będzie trzeba to wytrzymają i kolejne dni.
- Do dzisiaj nie było żadnego odzewu, rano otrzymaliśmy telefon od pani wojewody, że chciałaby się spotkać ze związkami zawodowymi – wyjaśnia pytany przez nas o reakcję władz państwowych Jerzy Gawęda z NSZZ Solidarność. Wojewoda zaprasza związkowców na spotkanie do Bydgoszczy, na chwilę obecną nie mamy wiedzy, aby zamierzała przybyć do Inowrocławia.
- Nasz główny postulat, to odwołanie zarządu, który bezpodstawnie wypowiedział nam zakładowy układ zbiorowy. Kolejne postulaty, to zaprzestanie zastraszania i mobbingu wobec pracowników, co było czynione od dłuższego czasu, realizowanie przez PKN Orlen, głównego akcjonariusza, pakietu socjalnego gwarantującego rozwój naszej firmy i miejsca pracy. To jest też zobowiązanie nowego zarządu, w miejsce tego który zostanie odwołany, zbiorowego układu pracy. Mamy także postulat przywrócenia do pracy naszej koleżanki Iwony Stachel, która została zwolniona za upominanie się o prawa pracowników – wyjaśnia nam jeden z protestujących.
Przyczyną rozpoczęcia głodówki ma być jednostronne wypowiedzenie układu zbiorowego przez pracodawcę bez konsultacji z drugą stroną, czyli reprezentantami pracowników.
Z kolei przedstawiciele zarządu IKS Solino podkreślają, że są zainteresowani podjęciem rozmów, ale nie wyraża na nie woli strona związkowa - Zarząd Solino od dłuższego czasu zaprasza organizacje związkowe do rozmów w kwestiach dotyczących zarówno sytuacji Spółki jak i jej Pracowników. Aktualnie w rozmowach nad nowym układem zbiorowym uczestniczy jedna organizacja związkowa. Dlatego z dużym zaskoczeniem przyjęliśmy informację o rozpoczęciu protestu głodowego przez 8 pracowników naszej Spółki. Mamy nadzieję, że po wyjaśnieniu wszystkich nieporozumień protestujący pracownicy zrezygnują z tej formy protestu, który jest całkowicie nieuzasadniony – czytamy w oświadczeniu, które ukazało się na stronie należącej do PKN Orlen spółki.
Jeden z postulatów związkowców dotyczy przywrócenia do Rady Nadzorczej przedstawiciela pracowników, na co zarząd odpowiada w oświadczeniu - Ambicją niektórych działaczy jest również zasiadanie w Radzie Nadzorczej spółki.
Jerzy Gawęda z kolei wyjaśnia nam, że PKN Orlen boi się przedstawiciela związkowców w tym organie, gdyż wówczas łatwiej byłoby pracownikom wykazywać nieprawidłowości dotyczące działalności spółki.