- Wszystko zależy od tego ile w ramach polityki centralnej PSL może stracić. To jest jakieś 100 tys. posad i dla ratowania części z nich, PSL nie mający w Sejmie żadnej pozycji, będzie wstanie iść na ustępstwa wobec PiS – przyznaje w rozmowie z nami radny województwa Roman Jasiakiewicz.
We wtorek Jasiakiewicz był gościem ,,Rozmowy dnia” Radia PiK, gdzie pytany o zmiany w Sejmiku wyraził pogląd, że PiS (7 radnych) z PSL (10 radnych) przy ewentualnym wsparciu radnego SLD Pawlaka i jego osoby, nie są wstanie osiągnąć tylu głosów.
- Po dzisiejszym moim wywiadzie w Radiu PiK otrzymałem telefony, z których wynika, że są radni Platformy Obywatelskiej, którzy byliby wstanie poprzeć odwołanie marszałka Całbeckiego, wówczas jesteśmy wstanie przekroczyć granicę 20 głosów – powiedział nam tego samego dnia wieczorem, radny Jasiakiewicz - Nie można wykluczyć, że powtórzyć mógłby się scenariusz z 2006 roku, gdy po krwawych bojach o prezydenturę pomiędzy Lechem Kaczyńskim i Donalem Tuskiem, powstała koalicja PO-PiS,Samoobrona,PSL.