Rząd proponował, aby przy obrotach 1,5 do 300 mln zł rocznie podatek ten wynosił 0,7%, a przy obrocie powyżej 300 mln 1.3%. Ten podatek obejmowałby zatem również małe sklepy skupione w dużych sieciach jak Lewiatan.
Na proteście pojawił się minister Henryk Kowalczyk, który w imieniu premier Beaty Szydło zapowiedział, że propozycja ustawy będzie zmieniona, aby nie dotykała w takim stopniu polskich handlowców. Daje to szansę na dogadanie się, gdyż przedstawiciele polskiego handlu zarzucali rządowi w ostatnim czasie również brak chęci dialogu.