Złożenie projektu wywołało już duże emocje, jedni wieszczą straty dla gospodarki, padają również zarzuty dotyczące ograniczania wolności handlu. Spodziewać się możemy bowiem, że stracą duże centra handlowe, które w Polsce zostały zdominowane przez zagraniczny kapitał – największe bydgoskie centrum Zielone Arkady jest własnością firmy ECE Projektmanagement G.m.b.H. & Co. KG z Hamburga. Z drugiej strony mamy natomiast pracowników handlu, którzy jak wynika z licznych badań, w niedziele nie chcieliby pracować, a wymuszany przymus pracy w niedziele oceniają jako czynnik stresogenny.
Ponadto stosowane w handlu, szczególnie wielkopowierzchniowym, systemy i rozkłady czasu pracy, nie tylko powodują, że ze względu na wysokie obroty sklepów pracownicy są zatrudniani w niedziele , ale również te dni tygodnia pracy są dla nich zaplanowane w grafiku i stanowią dni, za które pracodawcy nie płacą dodatkowego wynagrodzenia, bowiem praca w równoważnym systemie czasu pracy powszechnie stosowanym w placówkach handlowych uniemożliwia otrzymanie dodatków - czytamy w uzasadnieniu projektu ustawy.
Co zakłada projekt?
Ograniczenie handlu dotyczyć będzie przede wszystkim dużych sklepów. W małych sklepach, gdzie handel prowadzi bezpośrednio właściciel, sprzedaż będzie dozwolona. Projekt nie mówi jednak o wszystkich niedzielach, bowiem w ciągu roku planowane jest kilka wyjątków np. w ostatnią niedzielę stycznia, czy w ostatnią niedzielę przed świętami Wielkiej Nocy. Ponadto w Boże Narodzenie i w Wielką Sobotę handel dozwolony będzie tylko do godziny 14:00.
Wejście przepisów w takim kształcie z jednej strony uderzy w duże sieci handlowe, z drugiej zaś będzie szansą dla właścicieli małych sklepików, którzy przez ostatnie lata byli wypierani z osiedli przez sklepy wielkopowierzchniowe.