Poseł Krzysztof Ardanowski zwracał uwagę na nierówne traktowanie rolników w Unii Europejskiej, co odzwierciedla głównie wysokość dopłat jakie uzyskują w poszczególnych państwach. Ardanowski podkreślał, że rząd polski w Brukseli odniósł porażkę w czasie negocjacji ram budżetu na rok 2014-2020. Zachowanie premiera Tuska już mnie nie dziwi, tylko dlaczego nic nie robi z tego chłopski koalicjant – PSL – wyraził zdziwienie Ardanowski.

Rząd nie ma kompletnie pomysłu na polskie rolnictwo – podsumowywał parlamentarzysta, w jego opinii jedyne co władza robi, to szuka kolejnych sposobów jak wyciągnąć od rolników dodatkowe pieniądze. Były doradca prezydenta przedstawił także sposoby w jaki swoich rolników wspierali Niemcy – U nas nikt nie ma na to pomysłów po za naszym ugrupowaniem. Dysponujemy programem, który cały czas jest aktualizowany.

W spotkaniu w Domu Kultury ,,Ziemowit” uczestniczyli także posłowie z Bydgoszczy Kosma Złotowski i Tomasz Latos. Złotowski mówił o polityce metropolitarnej polskiego rządu - Te pieniądze przeznaczone tylko na rozwój dużych miast, to jest mniej pieniędzy dla Kruszwicy, Mogilna czy Sanoka i całej polskiej wsi.

Jakie to wspólna polityka rolna jeżeli polskie cukrownie dobrze prosperujące zlikwidowano. Kujawy i Pomorze słynęły niegdyś z bardzo wysokiej jakości. Obecnie cukier do Polski sprowadzamy – mówił do rolników poseł Tomasz Latos. Zwrócił on także uwagę na obywatelską postawę mieszkańców Kruszwicy i okolic, którzy walczyli przeciwko zanieczyszczeniu jeziora Gopło.

Warto zaznaczyć, że gmina Kruszwica należy do tych, które w ostatnich latach ucierpiały najbardziej z powodu klęsk żywiołowych.

Podsumowaniem spotkania w Kruszwicy był list kierowany do premiera Donalda Tuska, w którym rolnicy wzywają szefa rządu do poważnego potraktowania problemów polskiej wsi. Wyrażają oni także solidarność z protestującymi w zachodniopomorskim.

Pamięci legendy Solidarności

Przed spotkaniem w kruszwickiej Kolegiacie odprawiono mszę świętą w intencji rolników oraz Antoniego Kusia, legendy solidarności rolników w naszym województwie. Zmarł on nagle i niespodziewanie 3 września ubiegłego roku. Ta wiadomość była o tyle zaskakująca z tego powodu, że dzień wcześniej na dożynkach chłopskich w Bytkowicach (gmina Koronowo) żywo wzywał rolników do dalszej walki.

Dla chłopów z naszego regionu był on liderem. W marcu ubiegłego roku był jednym z kierujących okupacją Urzędu Wojewódzkiego w Bydgoszczy. Gdy protest ten doprowadził do podjęcia przez ministra rolnictwa rozmów, Kuś aktywnie rozliczał stronę rządową z wypełniania zobowiązań.