W ubiegłym tygodniu o tym, że wykryto nieprawidłowości poinformował opinie publiczną prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza, który skierował zawiadomienie do prokuratury. Jak tłumaczył Miasto Inowrocław jest w tym wypadku poszkodowane, zaś w urzędzie miała miejsce sytuacja, w której płacono za faktury dotyczące usług, które nigdy nie zostały wykonane. Prezydent nie mówił już jednak o szczegółach. Osobne zawiadomienie do prokuratury skierowało również CBA.

Przykłady takich faktur zaprezentowano natomiast w Magazynie Śledczym Anity Gargas. Jedna z firm z Krakowa według faktury miała wystawić 1,5 tys. zł za organizację jednego z festiwali kulturalnych w Inowrocławia. Firma ta zajmuje się produkcją tworzyw sztucznych, jej właściciele byli natomiast zaskoczeni informacją, jakoby mieli świadczyć usługi dla inowrocławskiego ratusza w zakresie imprez rozrywkowo-kulturalnych .

Inna firma z Poznania świadczyła rzekomo usługi fotograficzne, choć zajmuje się chłodnictwem i klimatyzacją. Jej właściciel również był zaskoczony tym, iż rzekomo wystawiał faktury dla Inowrocławia.

Według szacunków dziennikarzy TVP 1 w latach 2015-2016 wystawiono tego typu faktury na ponad 47 tys. zł. We wszystkich przypadkach faktury płacone były gotówką do ręki, czyli można wyjść z wnioskiem, iż na podstawie sfałszowanych faktur wyniesiono po prostu z Urzędu Miasta prawie 50 tys. zł.