Ćwiczenia dotyczyły tzw. pożarów wewnętrznych, czyli sytuacji, gdy ogień pojawił się w domu lub hali produkcyjnej. W takich pomieszczeniach zwykle jest wielkie zadymienie, uniemożliwiające widoczność oraz utrudniające poruszanie się ratowników. Aby unaocznić problem, sztucznie zadymiono jedną z hal produkcyjnych, gdzie przeprowadzono symulację akcji. Później uczono się także wykorzystania prądu wody, gdyż do gaszenia ognia w pomieszczeniach nie trzeba wielkiej ilości wody. Znacznie ważniejsze jest umiejętne wykorzystanie jej prądu – informuje Stowarzyszenie Firm Miasta i Gminy Pakość.

- Jestem pełna podziwu dla wszystkich strażaków biorących udział w ćwiczeniach oraz jestem pod wielkim wrażeniem ich zaangażowania i profesjonalizmu. Obserwując przygotowania do ćwiczeń i profesjonalny sprzęt w fachowych rękach mogę zapewnić, że "śpię spokojnie, bo oni czuwają nad naszym bezpieczeństwem - mówi pakoska radna Katarzyna Tomczak.