Zdaniem Tarczewskiego adopcja to relacja zarezerwowana dla relacji międzyludzkich, dlatego bardziej precyzyjne byłoby sformułowanie w stosunku do zwierząt ,,zbycie-nabycie”. Prezydent Ryszard Brejza stał na stanowisku, że sformułowanie ,,adopcja zwierząt” jest dość powszechne w prawie miejscowym i do tej pory nie było kwestionowane przez organy nadzoru. Radny Tarczewski oznajmił,że sam projekt jest wstanie poprzeć, ale konieczne byłoby usunięcie sformułowania o adopcji. Jacek Tarczewski oprócz funkcji radnego jest też pełnomocnikiem wojewody ds. kombatantów i osób represjonowanych.

W Bydgoszczy był też o to spór

W marcu ubiegłego roku podobny program przyjęła Rada Miasta Bydgoszczy, wówczas sformułowanie ,,adopcja zwierząt” atakował radny PiS Marcin Lewandowski – Błąd jest kompromitujący – atakował później w piśmie prezydenta – Czy – będąc konsekwentnym – Urząd Miasta w dalszej perspektywie akceptowałby hipotetycznie dokumentu traktujące np. o dziedziczeniu majątku przez zwierzęta lub o zamiarach pobierania zasiłków na nie opiekuńczych?

Zwierzę nie jest rzeczą

W polskim prawodawstwie zwierzę nie jest rzeczą, a istotą żywą – odpowiada prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski. Dalej prezydent wyjaśnia, że adopcja zwierzęcia wiąże się ze specjalną procedurą adopcyjną, która niesie możliwość kontroli, czy dane zwierzę w ramach takiej adopcjijest należycie kontrolowane. Procedura umożliwia też odebrania zwierzęcia, jeżeli w czasie adopcji dochodziłoby do naruszeń.

O adopcji pisze także ministerstwo

We wrześniu z upoważnienia ministra rolnictwa została udzielona odpowiedź na interpelację dotyczącą nadzoru weterynaryjnego nad schroniskami dla zwierząt. Sformułowanie ,adopcja zwierząt” pada w tym dokumencie wielokrotnie.