Jesteś tutaj: HomeMagazynWęgrzy uczcili setną rocznicę polskiej niepodległości

Węgrzy uczcili setną rocznicę polskiej niepodległości

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Magazyn niedziela, 11 listopad 2018 10:40

W wigilię Święta Niepodległości kwiaty pod pomnikiem Romana Dmowskiego na warszawskim Rozdrożu złożył poseł Węgierskiego Zgromadzenia Narodowego Adam Mirkoczki. Towarzyszyli mu młodzieżowi działacze Jobbiku.

- W części świata, której żyjemy jako Polacy i Węgrzy zawsze pamiętamy o powstaniach historycznych. Pamięć o historii to jest nasz patriotyczny obowiązek – mówił pod pomnikiem Dmowskiego, węgierski poseł Adam Mirkóczki - Najważniejsze jest jednak, aby ludzie nie myśleli, że przez samą pamięć zrobiliśmy wszystko co było możliwe. Niezwykle łatwo jest pamiętać o jednym wymiarze sukcesu, ważne jest jednak pamiętanie o codziennej nieustannej walce, która ostatecznie przyniosła naszym narodom upragniony cel. Naszym zadaniem nie jest jedynie pamiętanie, składanie wieńców i marzenie o powrocie do dawnych czasów, które już nigdy nie powrócą. Naszym obowiązkiem jest wyciąganie wniosków z pracy naszych przodków, aby uczyć się od nich tego, jakim sposobem udało im się to osiągnąć.

 

Warte obejrzenia

« Czerwiec 2014 »
Pon Wto Śro Czw Pią Sob Nie
            1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30            
  • Radny sejmikowy rezygnuje z teki wiceministra. Media piszą o konflikcie w resorcie

    Wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego Paweł Zgórzyński, związany politycznie z PSL-em, w styczniu dostał nominację na wiceministra w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej. Teraz z tej funkcji zrezygnował – oficjalnie z powodów osobistych, ale według ogólnopolskich mediów jest drugie dno.

  • Karty w Sejmiku Województwa wydają się już rozdane

    Do wyboru nowego Zarządu Województwa i władz Sejmiku Województwa jeszcze prawie miesiąc, ale wszystko wskazuje na to, że tutaj mamy podręcznikowe status quo i na zmiany większe się nie zanosi. Nikt nawet właściwie nie rozważa, aby marszałkiem został kto inny jak Piotr Całbecki, który w Toruniu uzyskał fenomenalny wynik. Jak spojrzymy na poprzednie kadencję to jego pozycja była równie silna, ale wtedy przynajmniej w publicystyce robiono bydgoszczanom nadzieje o marszałku z Bydgoszczy. Teraz na to się nie zanosi.

Wiadomości z regionu