Artykuły filtrowane wg daty: wtorek, 23 styczeń 2024 https://www.portalkujawski.pl Sun, 19 May 2024 23:25:34 +0200 Joomla! - Open Source Content Management pl-pl W Hali Targowej zjemy do końca stycznia, a co dalej nie wiadomo https://www.portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/26103-w-hali-targowej-zjemy-do-konca-stycznia-a-co-dalej-nie-wiadomo https://www.portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/26103-w-hali-targowej-zjemy-do-konca-stycznia-a-co-dalej-nie-wiadomo W Hali Targowej zjemy do końca stycznia, a co dalej nie wiadomo

Ostatni gastronomiczni najemcy z hali targowej znikną z końcem stycznia – otwarta niespełna pól roku przestrzeń znalazła się w bardzo poważnym kryzysie. Operator hali za sytuację winni najemcy oni z kolei atakują operatora. Ustalenie tego kto ma więcej racji zajęłoby nam pewnie sporo czasu, fakt jest jednak taki, że dalszy los tego miejsca jest niepewny.

 

Hala jest własnością Miasta Bydgoszczy – ratusz ogłosił przetarg który wygrała firma Net2B stając się jej operatorem, w zamian za czynsz do miasta. Umowa obowiązywać będzie do 2030 roku.

 

Plany były ambitne

Cofnijmy się do 2020 roku, gdy wybrano operatora – wtedy pojawiła się wizualizacja małego koncertu na zapleczu hali, w środku miała być mediateka, sale cooworkingowe, miały się odbywać różnego rodzaju eventy. Zapowiadano browar rzemieślniczy, spotkania autorskie, ważnym elementem miała być też gastronomia. To wszystko miało wystartować po 18 miesiącach.

 

Rzeczywistość wyszła tak

Poczekać przyszło na otwarcie nie 1,5 roku, ale łącznie 3 lata z powodu sporego opóźnienia. Operator hali w komunikacie o aktualnej sytuacji stwierdził, że stan budynku był gorszy niż przewidywano i nakłady na jego uruchomienie trzeba było wyłożyć dwa razy większe. Pierwsze miesiące funkcjonowania hali po otwarciu to właściwie tylko gastronomia i bar z alkoholem. Piwosze nie doczekali się browaru rzemieślniczego. Nie powstała żadna mediateka, nie odbyło się większe wydarzenie, ani koncert.

 

Jak się okazuje finansowo się to też nie spina – najemcy obwiniają o to operatora zarzucając mu zawyżane czynsze i brak zaangażowania w marketing. Firma Net2B z kolei uważa, że to najemcy są nierzetelni, ze nie płacą w terminie i oczekują świadczeń ponad treści zawartych umów. O tym, że jest spór na linii operator – najemcy wyszło na początku stycznia, gdy pierwsze minirestauracje się zamknęły – najemcy twierdzą, że wypowiedzieli umowę z powodu winy operatora, natomiast operator uważa, że wypowiedział umowy z powodu ich zadłużenia za czynsz. Wszystko świadczy jednak o tym, że ten spór toczył się już długo dużej i tak naprawdę napięte relacje pojawiły się najprawdopodobniej już w momencie otwarcia hali latem lub niedługo później.

 

Co dalej?

Operator twierdzi, że chce nowego otwarcia, nie wiadomo jednak kiedy to może nastąpić. Gastronomia z hali zniknie, ale są pomysły, aby była to przestrzeń eventowa dla koncertów czy np. standup.

 

Nie wiadomo jednak czy wkrótce do gry nie wejdzie ratusz, bowiem przetarg obejmował nie tylko cenę czynszu, ale też koncepcję prowadzenia. Zbyt daleko idące odejście od tego co prezentowano w 2020 roku może być odebrane jako niewywiązywanie się przez operatora z warunków umowy.

 

]]>
Bydgoszcz Wed, 24 Jan 2024 00:23:16 +0100
Sztybel o przebiegu szybkiej kolei: Na dzisiaj nie ma żadnych wiążących decyzji https://www.portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/26104-sztybel-o-przebiegu-szybkiej-kolei-na-dzisiaj-nie-ma-zadnych-wiazacych-decyzji https://www.portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/26104-sztybel-o-przebiegu-szybkiej-kolei-na-dzisiaj-nie-ma-zadnych-wiazacych-decyzji Sztybel o przebiegu szybkiej kolei: Na dzisiaj nie ma żadnych wiążących decyzji

Zapraszamy do obejrzenia naszego wywiadu z wojewodą Michałem Sztybel. W rozmowie poruszamy takie kwestie jak budowa drogi ekspresowej S-10, w tym ostatnie zamieszania wokół tej inwestycji, problematykę Zachemu oraz co dalej z przebiegiem szybkiej kolei przez nasze województwo – bowiem plany poprzedniego rządu były krytykowane jako niekorzystne dla Bydgoszczy i Torunia. Wojewoda wskazuje też dlaczego chce promować Powstanie Wielkopolskie.

Łukasz Religa: Wczoraj odbyła się przy ulicy Mostowej demonstracja w obronie Pawła Juszkiewicza, białoruskiego opozycjonisty. Sprawa pewnie jest panu znana.

Michał Sztybel: Jest mi znana, aczkolwiek jest ona już na etapie sądowym, bo w sprawie pana Pawła Juszkiewicza była już wydana decyzja o cofnięciu legalnego pobytu na terenie kraju następnie o tej decyzji już było odwołanie do Urzędu Spraw Cudzoziemców i od odrzucenia tego odwołania Pan Paweł wniósł odwołanie do Sądu Administracyjnego w Warszawie, który właśnie to rozpatruje. Ja podjąłem działanie związane z tym, że skierowałem pismo do instytucji do Straży Granicznej, aby nie podejmowała czynności do momentu rozstrzygnięcia sprawy przez sąd, ponieważ w związku z tym że decyzja sprawą mocna de facto Straży Graniczna już mogłaby podjąć działania. Ja tylko zwróciłem się o to, aby nie podejmowała tych działań do momentu ostatecznego rozstrzygnięcia przez sąd administracyjnego.

 

Ł.R.: Jako wiceprezydent kojarzony był Pan głównie z inwestycjami, tak zresztą zauważam, budował sobie Pan wizerunek. Rola wojewody jest zupełnie inna. Czy widać sporą różnicę?
M.Sz.: W Urzędzie Miasta praktycznie miałem w nadzorze Wydział Inwestycji Miasta. Nie wiem czy tylko wizerunek czy rzeczywiście, bo jednak 150 zadań inwestycyjnych miałem pod sobą. Oczywiście nie te najbardziej wywołujące emocje czyli drogowe, ale to była naprawdę bardzo duża część mojej pracy to właśnie inwestycje, ale także o gospodarkę odpadami, zamówienia publiczne. No i część też związana z komunikacją z mieszkańcami, nie ma nie ma co tego ukrywać. Zadania są zupełnie inne – mówię to w dużym skrócie, że jako samorządowiec byłem kontrolowany, a teraz jestem kontrolującym, bo główne zadanie wojewody to sprawowanie nadzoru nad prawidłowością działań zgodnego z prawem samorządów, czy jedno z głównych zadań poza zarządzaniem kryzysowym - więc to jest troszeczkę od drugiej strony no, ale doświadczenie jest i to doświadczenie się przydaje chociażby kwestia znajomości ustaw, doświadczenia administracyjne, ale charakter zadań jest zdecydowanie inny i powiem szczerze jakby większe wyzwania w sensie takiej radości z efektu którym można coś dotknąć i zobaczyć, że się zrobiło to zdecydowanie jest w mieście. W Urzędzie Wojewódzkim to jest bardziej kwestia tego, aby nie pozwolić żeby doszło do czegoś złego - to jest najważniejsze zadania, żeby czegoś nie popsuć, pomagać samorządom. No ale nie będzie czegoś takiego, że ja powiem to jest moja inwestycja i mam określone tutaj zasługi. Zawsze zawsze tutaj będę jednym z wielu elementów większego trybu, ale się na to godzę, to jest ogromny zaszczyt i ogromna odpowiedzialności mam nadzieję że dam radę.

 

Ł.R.: W tym budynku wicepremier zapowiedział że teraz będą bardziej sprawiedliwy podział środków dla samorządów pieniędzy na inwestycję, z kolei pełniący obowiązki prezydenta Inowrocławia na konferencji prasowej wprost wyraził takie oczekiwanie, że będą za ostatnie lata rekompensaty dla Inowrocławia. Również w Bydgoszczy jak spojrzymy środki w przeliczeniu na mieszkańca do najwyższych nie należała do samorządów najwyżej obradowanych.

M.Sz.: Ja myślę, że rekompensaty to była pewna przenośnia, ale dzieląc pieniądze jakby w kolejnych programach,bo ono zostały na ten moment w budżecie państwa utrzymane i zabezpieczone są środki, chociaż w dużej części zostały one podzielono jeszcze przez poprzedników, co też trzeba zwrócić uwagę, że na sam koniec jeszcze te pieniądze podzielone i to badamy analizujemy pod kątem prawnym na ile, że tak powiem są tam możliwości korekty, żeby pewne pewne decyzje polityczne wyeliminować, to ja to bardziej mówię w ten sposób. Na pewno będziemy szukali algorytmów tak żeby to było uczciwie dzielone według jasnych kryteriów, ale jednym z tych kryteriów będzie to czy ktoś był krzywdzony w poprzedniej kadencji, czy poprzednich kadencjach, a ktoś był nadmiernie nagradzany. Ten wskaźnik korekty będzie musiał być uwzględniany także na tym etapie. Na ten moment budżet państwa nie ma ekstra środków na rekompensaty, ale bardziej ten podział musi uwzględniać to co będzie działo się w przeszłości - nie ma żadnego powodu twierdzić, że mieszkańcy jednej gminy w województwie byli kilkadziesiąt razy lepszymi mieszkańcami niż mieszkańcy innych gmin w województwie kujawsko-pomorskim, a takie sytuacje miały miejsce.

 

Ł.R.: Dostrzegam, że trochę zmienia podejście do polityki historycznej. Pana pierwsza publiczna wypowiedź na Rondzie Bernardyńskim odbyła się w trakcie uroczystości wybuchu Powstania Wielkopolskiego. Kilka dni temu też powołał pan na pełnomocnika osobę dość mocno związaną z Powstaniem Wielkopolski. Czy można odnieść wrażenie, że będzie bardziej akcentowane Powstanie Wielkopolskie?
M.Sz.: Nie tylko Powstania Wielkopolskiego. Nie ukrywam, że wśród tego całego dyskursu politycznego który jest i mnóstwa spraw, które nas dzieli to akurat podejście do spraw historycznych nie powinno nas dzielić, albo w jak najmniejszym stopniu. Bardzo źle się czuje gdy jedni nazywają się patriotami mówią, że wszyscy pozostali nie są patriotami. Dlatego też szukałem, aby to była osoba nie ze środowiska politycznego, żeby była to osoba która organizuje wydarzenia historyczne, jest prezesem Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego oddziału kujawsko-pomorskiego, aby to była osoba łącząca różne środowiska, a nie dzielące. Na pewno nie chciałbym żeby moim pełnomocnikiem ds. dziedzictwa historycznego był czynny polityki i myślę że pan dr Łaniecki tą rolę dobrze wypełni – na pewno jest z tego znany i mam nadzieję, że będzie to kontynuował.

 

Aczkolwiek Powstanie Wielkopolskie jest będzie tego ważnym elementem, bo zwróćmy uwagę, że to jest jedno z nielicznych wydarzeń, przynajmniej w tym XX wieku, które raczej nie ma sporów w sprawie spojrzenia na niego. Jak już sięgniemy do historii PRL-u to nas różni nawet stosunek do Lecha Wałęsy – ale co do samego Powstania Wielkopolskiego, to jest jedno z tych wydarzeń, pod którym wszystkie strony sporu politycznego mogą się podpisać z całą świadomością, że dużej części naszego województwa nie byłoby w Polsce, gdyby nie Powstanie Wielkopolskie.

 

Ł.R.: Pojawiła się inicjatywach żeby drogę ekspresową S5 w Bydgoszczy do Poznania nazwać ,,drogą Powstania Wielkopolskiego”, poparło ją kilka środowisk, werbalnie na sesji Sejmiku Województwa poparł także marszałek województwa, ale gdzieś wyżej to utknęło. Czy jest szansa, że ta sprawa w końcu zostanie załatwiona?
M.Sz.: Odszukam historię tej sprawy i wtedy zajmę ostateczne stanowisko, bo przyznaje szczerze, że...

 

Ł.R.: Decyzje musi minister podjąć
M.Sz.: Tak – muszę zbadać to pod kątem kto formalnie podejmuje decyzję, ale wydaje mi się, że do tej inicjatywy warto wrócić, bo wydaje się ona słuszna na pierwszy rzut. I jeżeli ileś środowisk wyraziło już poparcie, to ja oczywiście będę kolejnym, który to poprze.

 

Ł.R.: Pytanie o ocenę poprzedników zawsze jest niezręczne. Może zapytam jednak w trochę inny sposób – co w Urzędzie Wojewódzkim mogło by funkcjonować inaczej? Co można by zmienić patrząc w perspektywie tego co działo się w ostatnich latach?
M.Sz: Ocena poprzedników jakby jest nieunikniona, to jest naturalne ,że się do czegoś porównujemy. Chociażby po to żeby jasno powiedzieć mieszkańcom ja odpowiadam od tego momentu, odpowiadam za obszary pozostawione w takimi takim stanie i od tego się nie odetnę. Mogę tylko na usprawiedliwienie – więc można się domyśleć jaka ta ocena jest – dodać jedynie, że to był łatwy czas bo wybuch wojny, pandemia do tego wiemy, że wichury które spływała ogromne straty na terenie na terenie województwa i tragedie, ale nie zmienia to faktu, że Urząd na co dzień w normalnej pracy powinien działać sprawniej.

 

Wiem, że takim sztandarowym problemem, który działa na wyobraźnie są postępowania dotyczące legalności pobytu obcokrajowców, które trwają nawet 1,5 roku. Wyobraźmy sobie Szanowni Państwo, że te 1,5 roku nikt nie może wyjechać z Polski w takim okresie i nie wie czy dostanie decyzję, czy może pozostać w kraju. Obojętnie jaka to będzie decyzja to państwo polskie musi działać sprawnie w tym zakresie. (…) Były też momenty, gdy były zatory jeżeli chodzi o paszporty, teraz to się skróciło, bo to wynika po prostu z nasilenia ilości wniosków, ale nie może być tak że jeżeli tych wniosków jest dużo to nie ma wewnętrznych zmian w urzędzie lub nałożymy bardzo bardzo powoli i mieszkańcy muszą czekać w ogromnych kolejkach. Na to będę bardzo wyczulony, bo jesteśmy twarzą administracji rządowej w województwie.

 

Ł.R.: Chciałbym żebyśmy porozmawiali też o wyzwaniach i problemach przed którymi stajemy. I mamy chociażby sprawę drogi ekspresowej S-10. Dzisiaj Lasy Państwowe potwierdziły, że wstrzymały wycinkę na odcinku Solec Kujawsko-Emilianowo. To już wygląda w taki sposób, że ta inwestycja może być wstrzymana.
M.Sz.: Decyzja Lasów Państwowych stanu prawnego nie zmienia w żaden sposób, bo decyzja środowiskowa jest prawomocna i jest rozpatrywana przez sąd po złożeniu skargi kasacyjnej.

 

Ł.R. Ale Lasy stwierdziły, że jest skarga kasacyjna i wstrzymują wycinkę

M.Sz.: Inaczej – ta decyzja nie ma żadnego znaczenia prawnego, to jest decyzja Lasów – zwrócę uwagę na to, że lasy stwierdziły, że do czasu wyroku przez sąd wstrzymują wycinkę. Ona nie ma żadnego znaczenia prawnego, to nie jest żadna decyzja administracyjna. Administracyjnie została wydana decyzja środowiskowa która wskazuje przebieg trasy. Ona została wydana prawomocnie jeszcze za poprzednika, pojawiły się odwołania, więc pod tym kątem się nic nie zmienia.

 

Po prostu pan dyrektor Lasów Państwowych być może wiedząc o swojej przyszłości nagle poczuł odwagę, której nie miałwcześnie za bardzo wtedy kiedy był ustalany przebieg chociaż twierdzi że opiniował negatywnie. Ok, ale jakoś nie miał odwagi zrezygnować ze stanowiska jeżeli uważał, że się z tym nie zgadza. Bardziej to w tych kategoriach odczytuje że ktoś tutaj na końcu próbuje robić sobie sobie element dobrego PR.

 

Ł.R.: Jak liczyłem ilu było premierów gdy powstawał ten przebieg, to było przynajmniej czterech premierów gdy trzymano się tego przebiegu nieuznawanego...
M.Sz.: Przypomnijmy sobie od kiedy został tak naprawdę negowany ten przebieg. Ja tak jak wskazywałem, gdybym miał czystą kartkę i siadał do projektowania od zera to to pewnie bym inaczej projektował ale uważam ,że na tym etapie inwestycji bardzo ważne jest żeby ona jak najszybciej powstała. Wariant, że trzy lata się opóźni z powodu zmian, to jest wariant bardzo mocno optymistyczny, a optymistyczne warianty w inwestycjach raczej nie funkcjonują jak wszyscy wiemy, tylko są warianty realistyczne albo pesymistyczne. Oczywiście zostanie podtrzymana przez sąd lub zmieniona, więc pod tym kątem jestem spokojny i czekam na decyzję sądu.

 

Ł.R.: Gorzej jak sąd unieważni i wtedy mamy te trzy lata oczekiwania...
M.Sz.: Znaczy z punktu widzenia logistyki w województwa, bezpieczeństwa i transportu to będzie zła informacja i to bez dwóch zdań – nie boję się tutaj oceny przez część ekologów, aczkolwiek wśród ekologów są też zdania podzielone. To nie jest tak jednoznaczne jak to się wskazuje. Ja przyznaję się szczerze, że nie jestem specjalistą od ochrony środowiska, więc nie będę teraz rozpatrywał poszczególnych wariantów, ale jestem legalistą i jeżeli mam decyzję prawomocną i mam odwołanie do sądu to czekam na zakończenie sprawy przez sąd, ale nad tym wszystkim jeszcze jest to, że codziennie praktycznie słyszymy o wypadkach na S-10 i o tym nie zapominajmy bo mówimy o życiu ludzi.

 

Ł.R.: Zostając jeszcze w tematach ekologicznych – duży problem to problem Zachemu, tutaj są kompetencje wojewody. Za poprzedniego wojewody funkcjonował nawet tutaj taki zespół, co prawda nie za długo i można odnieść wrażenie, że trochę rozczarował mieszkańców.

M.Sz:.Panie rektorze mógłbym powiedzieć, że kompetencje wojewody zostały znacznie ograniczone ponieważ poprzedni rząd przyjął ustawę o terenach zdegradowanych, który zdecydowanej większości przerzucił to zadanie i odpowiedzialność na samorząd, ale oczywiście to byłby wybieg z mojej strony...

 

Ł.R.: Obowiązek się zacznie z momencie jak państwo zabezpieczy środki
M.Sz.: Chciałem wyraźnie powiedzieć, że poprzedni rząd zachował się bardzo wygodnie, bo umył ręce w tym sensie, że przerzucił zadanie na samorządy, nie zapewniając finansowania. Wszystko sprowadza się do finansowania. To jest ogromne zadanie, aby KPO weszło, bo tam jest część środków na realizację części zadań, bo potrzeby są ogromne i sięgają miliardów złotych. Opracowanie zgodnie z ustawą będzie musiało być opracowane, które wskaże ostateczne koszty remediacji terenu. Na koniec dnia to się sprowadza do pieniędzy, ja liczę na lobbing wszystkich sił politycznych i współpracę z koalicjantem, bo Ministerstwo Klimatu i Środowiska podlega pod Polskę 2050 – Trzecia Droga. Dobrą walę mamy wszyscy więc na pewno będziemy szukali środków tak aby samorząd dostał narzędzia do działania w tej sprawie, bo zadanie można sobie napisać w ustawie, ale jak się nie zapewni środków to to jest pusty tylko zapis.

 

Ł.R.: Chciałbym poruszyć jeszcze temat CPK – główna dyskusja toczy się oczywiście w Warszawie na szczeblu ogólnokrajowym, ale mamy też kontrowersyjne plany, które promował minister Horała przebiegu przez nasze województwo, które większość samorządów z województwa krytykuje.
M.Sz.: Powiem tak – co do kwestii przyszłości CPK to zostawiam to do ustalania na poziomie Warszawy – nie będę się wypowiadał, bo ta dyskusja się toczy i na pewno te informacje o decyzjach będą prezentowane na bieżąco.

 

Mogę tylko oceniać prezentowany przebieg linii kolei szybkich prędkości w ramach szerokopojętego projektu CPK i powiem szczerze – Jest pewną sztuką stworzyć taki projekt, który połączy Bydgoszcz i Toruń w swoich protestach generalnie, a to się udało. Zazwyczaj było tak, że ktoś był niezadowolony, a tutaj mamy prawie wszystkich niezadowolonych. i żeby było jasne tam nie trzeba wiele zmienić, tam po prostu wystarczy zauważyć że jest jeszcze takie miasto Szczecin i że brakuje dobrej jakości połączeń pomiędzy Szczecinem a Warszawą, bo dookoła przez Łódź do Szczecina to nie są dobre rozwiązania a to się idealnie składa, aby takie połączenie było Warszawa – Włocławek – Toruń – Bydgoszcz – Szczecin przy założeniu nadal drugiego poziomu nitki Bydgoszcz Gdańsk, bo to też jest ważne połączenie największego miasta województwa do Gdańska. Tam nic nie trzeba kasować, wystarczy uwzględnić połączenie, które będzie miało taki sam priorytet jak inne szprychy Warszawa – Szczecin, uwzględniające Bydgoszcz i Toruń.

 

Ł.R.: Pytanie jednak co dalej, bo plany jakie mamy, czyli te krytykowane.

M.Sz.: Na ten moment ministrowie zapoznają z tematem – te decyzje będą dopiero przedmiotem dyskusji. Na dzisiaj nie mamy żadnych wiążących decyzji.

]]>
Bydgoszcz Tue, 23 Jan 2024 16:14:22 +0100
NIK przyjrzał się gospodarce finansowej Inowrocławia. Jedna z najwyższych kwot zobowiązań dłużników https://www.portalkujawski.pl/inowroclaw/item/26102-nik-przyjrzal-sie-gospodarce-finansowej-inowroclawia-jedna-z-najwyzszych-kwot-zobowiazan-dluznikow https://www.portalkujawski.pl/inowroclaw/item/26102-nik-przyjrzal-sie-gospodarce-finansowej-inowroclawia-jedna-z-najwyzszych-kwot-zobowiazan-dluznikow NIK przyjrzał się gospodarce finansowej Inowrocławia. Jedna z najwyższych kwot zobowiązań dłużników

Zaległości wobec budżetu Inowrocławia – głównie podatkowe – na koniec 2022 roku wyniosły ponad 51,2 mln zł, to najwyższa kwota ze wszystkich samorządów, które skontrolował NIK, choć trzeba zauważyć, że Inowrocław jest największym miastem w tym gronie. Od 2018 roku wartość tych zobowiązań wzrosła o ponad 10 mln zł, co daje 24% wzrost.

W ramach kontroli Najwyższa Izba Kontroli przyjrzała się pracy Urzędu Miasta Inowrocławia. Pierwszy zarzut dotyczy brak gminnego planu gospodarowania nieruchomościami, czego wymaga od samorządów ustawa. Były prezydent miasta tłumaczył to winą urzędnika.

 

Duży zarzut dotyczy tego, że prezydent podejmując decyzję o umorzeniach podatków, czyli w praktyce pomocy dla podmiotów wnioskujących, nie wymagał przedłożenia sprawozdań finansowych czego wymagały przepisy. Urząd Miasta Inowrocławia tłumaczył to problemami czasu pandemii. Samorządy jeżeli udzielają ulg podatkowych, czy rozłożeń na raty, powinien być publicznie publikowany. Inowrocław wykaz za 2020 rok opublikował dopiero w 2022 (zapewne w czasie trwania kontroli przedmiotowej NIK), czyli 345 dni po terminie. Z kolei wykaz za 2019 rok nie zawierał jednej pozycji o wartości około 800 zł. Skarbnik miasta obwinił o to pracownika urzędu.

 

Ponadto w części spraw dłużniczych, Urząd Miasta w obecnie NIK, z opóźnieniem wystawiał upomnienia o płatnościach.

]]>
Inowrocław Tue, 23 Jan 2024 11:52:02 +0100
Wstrzymanie wycinek na S-10 to decyzja Lasów Państwowych. Zdaniem wojewody będący na wylocie dyrektor próbuje robić sobie dobry PR https://www.portalkujawski.pl/region/item/26101-wstrzymanie-wycinek-na-s-10-to-decyzja-lasow-panstwowych-zdaniem-wojewody-bedacy-na-wylocie-probuje-robic-sobie-dobry-pr https://www.portalkujawski.pl/region/item/26101-wstrzymanie-wycinek-na-s-10-to-decyzja-lasow-panstwowych-zdaniem-wojewody-bedacy-na-wylocie-probuje-robic-sobie-dobry-pr Wstrzymanie wycinek na S-10 to decyzja Lasów Państwowych. Zdaniem wojewody będący na wylocie dyrektor próbuje robić sobie dobry PR

W piątek Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych wstrzymała wycinki lasów pod budowę drogi ekspresowej S-10 na odcinku Emilianowo – Solec Kujawski, czyli na odcinku gdzie są spore protesty społeczne, tłumacząc to postępowaniem w sądzie – Ta decyzja nie ma żadnego znaczenia prawnego – to jest decyzja lasów – zwrócę tylko na to uwagę. Lasy stwierdziły, że do czasu wyroku przez sąd wstrzymują tą wycinkę. Ona nie ma żadnego znaczenia prawnego, administracyjnie została wydana decyzja środowiskowa i ona została wydana prawomocnie – powiedział nam wojewoda Michał Sztybel.

 

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wprost decyzji Lasów nie skomentowała, w wystosowanym w poniedziałek komunikacie podkreśla, że obowiązuje w świetle prawa decyzja środowiskowa z rygorem wykonalności, która zezwala na realizowanie wycinek oraz o tym, że przed każdą wycinką GDDKiA zawiera z Lasami stosowne porozumienia. W praktyce zatem jeżeli Lasy Państwowe będą dłużej zwlekać z wycinkami, to zapewne narażą się na kary umowne.

 

- Dyrektor Lasów Państwowych być może wiedząc na temat swojej przyszłości, nagle poczuł odwagę, której nie miał wcześniej, chociaż twierdzi, że opiniował negatywnie. Ok, ale jakoś nie miał odwagi zrezygnować ze stanowiska jeżeli uważał, że tym się nie zgadzał. Rozpatruję to bardziej w tych kategoriach, że ktoś na końcu próbuje sobie robić element dobrego PR – komentuje zamieszanie wojewoda Michał Sztybel - Uważam, że na tym etapie bardzo ważne jest, aby ona jak najszybciej powstała. Naprawdę wariant, że opóźni się to o 3 lata, to jest wariant bardzo optymistyczny. A optymistyczne warianty raczej nie funkcjonują w inwestycjach jak wszyscy wiemy.

 

Wojewoda Michał Sztybel o wstrzymaniu wycinki pod budowę drogi S-10: ,,Dyrektor Lasów Państwowych być może wiedząc na temat swojej przyszłości, nagle poczuł odwagę, której nie miał wcześniej, chociaż twierdzi, że opiniował negatywnie. Ok, ale jakoś nie miał odwagi zrezygnować ze stanowiska jeżeli uważał, że tym się nie zgadzał. Rozpatruję to bardziej w tych kategoriach, że ktoś na końcu próbuje sobie robić element dobrego PR.” ,,Uważam, że na tym etapie bardzo ważne jest, aby ona jak najszybciej powstała. Naprawdę wariant, że opóźni się to o 3 lata, to jest wariant bardzo optymistyczny. A optymistyczne warianty raczej nie funkcjonują w inwestycjach jak wszyscy wiemy”. S10 Bydgoszcz - Toruń Zapraszamy we wtorek 23 stycznia na wywiad z wojewodą.

Opublikowany przez Portal Kujawski Poniedziałek, 22 stycznia 2024
]]>
Regionalne Tue, 23 Jan 2024 11:23:44 +0100
Politycy PiS, w tym poseł, manifestowali u boku ,,white power”. Formacji radykalizując się będzie trudno przyciągnąć wyborców środka https://www.portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/26100-politycy-pis-w-tym-posel-manifestowali-u-boku-white-power-formacji-radykalizujac-sie-bedzie-trudno-przyciagnac-wyborcow-srodka https://www.portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/26100-politycy-pis-w-tym-posel-manifestowali-u-boku-white-power-formacji-radykalizujac-sie-bedzie-trudno-przyciagnac-wyborcow-srodka Politycy PiS, w tym poseł, manifestowali u boku ,,white power”.  Formacji radykalizując się będzie trudno przyciągnąć wyborców środka

Wewnątrz bydgoskiego PiS-u w ostatnich tygodniach ścierają się dwie koncepcje na wybory samorządowe, które wszystko wskazuje odbędą się już za chwilę, bo 7 kwietnia - postawienia na bardziej umiarkowany przekaz i nowe twarze na listach, które pozwolą przyciągnąć elektorat środka, który może być zmęczony rządami KO i Nowej Lewicy, czy jednak postawić na twardy przekaz podobny do tego z wyborów parlamentarnych w stylu ,,antyTusk”. Ostatnie wydarzenia pokazują, że póki co dominuje ,,twarda” koncepcja, a na pewno jest bardziej widoczna przez bydgoszczan.

Utrzymanie obecnego posiadania w Radzie Miasta przez PiS będzie bardzo trudne, jednym z tego powodów jest spadek liczby mieszkańców miasta, co przełoży się na mniejszą liczbę wybieranych radnych. W październiku na KO w Bydgoszczy zagłosowało prawie 40% wyborców,, PiS uzyskał ledwie 25,7%, co jest najgorszym wynikiem od wielu lat.

 

Poseł i radni u boku ,,krzyża celtyckiego”

Bydgoski PiS przejmując trochę styl działania Komitetu Obrony Demokracji organizuje teraz cykliczne manifestację. W rolę lidera tej uliczne formuły wcielił się radny Bogdan Dzakanowski, którego jak się słyszy, niechętnie na listach widzi szef kujawsko-pomoskich struktur partii poseł Łukasz Schreiber, z racji zbyt wielu kontrowersyjnych działań i porywistego charakteru. Dzakanowski jak na razie grając na polaryzację wykreował się na ulicznego lidera.

 

Ostatnia manifestacja odbyła się w minioną sobotę pod Urzędem Wojewódzkim, przemawiał na niej m.in. poseł Paweł Szrot, do niedawna bliski współpracownik Andrzeja Dudy. Przed nim głos zabrał przedstawiciel Bydgoskich Patriotów, środowiska które publicznie znieważało prezydenta Dudę:

 



Pod tym wpisem mamy komentarz Tomasza Kłopockiego, który przemawiał w sobotę, który prowadzi dywagacje czy można o żydach pisać dużą literą.

 

Bydgoscy Patrioci w 2021 roku domagali się też odwołania prezydenta Dudy:


 

 

- Duża część z ostrych ataków, które pojawiły się w wystąpieniu wskazanej przez Pana redaktora osoby, padły pod adresem mojego ugrupowania i środowiska. Polityk rzadko ma komfort uczestniczenia w wydarzeniach razem z ludźmi, z którymi się zgadza w 100%. Ja na sobotniej demonstracji występowałem wyłącznie w obronie praworządności i wolności. Fakt, że z moją opinią w tej sprawie zgadzają się środowiska w innych kwestiach bardzo ode mnie odległe, jest szczególnie wymowny. - odpowiada nam,. pytany o sobotnią manifestację poseł Paweł Szrot. W sprawie możliwości popełnienia przestępstwa w postaci znieważenia Prezydent RP bydgoska prokuratura prowadzi postępowanie.

 

Większym problemem było jednak występowanie tej przedstawiciela tego środowiska w szaliku z krzyżem celtyckim, ze specyficzną obwódką, będący symbolem tzw. białej supremacji, czy white pride w Polsce znanej bardzie jako biała duma. Nie przeszkadzało to nikomu z uczestników, tym bardziej stać obok radnym Dzakanowskiemu i Marcinowi Lewandowskiego. Bydgoscy Patrioci w sposób szczególny czczą Janusza Walusia, w ich opinii jest on ,,ostatnim Żołnierzem Wyklętym”, choć gdy tracono ostatniego faktycznego bohatera podziemia atntykomunistycznego Józefa Franczaka miał on zaledwie 10 lat, a w PRL jako kierowca rajdowy z władzą musiał dobrze żyć. Po wyemigrowaniu do RPA zabił czarnoskórego Chrisa Haniego. Z tego powodu można odnieść wrażenie, że krzyż celtycki i postać Walusia tworzą tutaj szerszy kontekst.

 


 


W sobotę połączyła wszystkich jednak niechęć do premiera Donalda Tuska. Bydgoscy Patrioci zapowiedzieli, że nie dopuszczą do powrotu komuny.

 

- W wielu miastach i gminach w Polsce po 19 grudnia organizowane są spontaniczne protesty w obronie Konstytucji, wolności słowa, mediów, więźniów politycznych. Protestują setki tysięcy osób, a niezadowolenie z działań „Koalicji 13 grudnia” wyrażają miliony osób. Takie protesty organizowane są także w Bydgoszczy. Nie znam wszystkich osób, które na nich występują, ale sam miałem okazję na 3 protestach przemawiać w obronie praw Polek i Polaków (20 grudnia, 5 i 13 stycznia). Występują tam także organizatorzy: działacze opozycji antykomunistycznej - represjonowani w PRL, którzy tak jak za Polski Ludowej teraz walczą o wolność i prawdę – wskazuje radny Jarosław Wenderlich, który był również obecny w sobotę.


Komitet obrony Kamińskiego i Wąsika u ,,patriotów” a nie w biurze PiS-u

W pierwszej połowie stycznia działacze PiS założyli ogólnopolski Komitet Obrony Więźniów Politycznych, który jak łatwo się domyśleć nakierowany jest na obronę skazanych byłych posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Z Bydgoszczy organizowany na dniach będzie nawet wyjazd do Radomia, pod zakład karny w którym odbywa karę Kamiński. Spotkania organizacje KOWP w Bydgoszczy organizuje w siedzibie Bydgoskich Patriotów, w praktyce zatem decyzje zapadają nie w siedzibach bydgoskiego PiS, czyli biurach poselskich, ale u miłośników Janusza Walusia, którego niektórzy też nazywają więźniem politycznym, a nie mordercą. Być może w bydgoskim wydaniu KOWP do Kamińśkiego i Wąsika dołączy także Waluś.

 

Jak na razie umiarkowane skrzydło bydgoskiego PiS zamiast zmieniać wizerunek formacji dla bydgoszczan jako tej z ,,ludzką twarzą” zostało przyciśnięte w kącie.

 

Na sobotniej manifestacji przemawiała także m.in. radna Grażyna Szabelska. Pytana przez nas o tę kwestię przyznała, że na naszych łamach krytycnie wypowiadała się już o znieważaniu prezydenta przez to środowisko.

 

]]>
Bydgoszcz Tue, 23 Jan 2024 09:41:08 +0100
Ratusz chwali się wzrostem na Park&Ride, a roczny wynik ledwo oscyluje w okolicach 10% celu projektu https://www.portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/26088-ratusz-chwali-sie-wzrostem-na-park-ride-a-roczny-wynik-ledwo-oscyluje-w-okolicach-10-celu-projektu https://www.portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/26088-ratusz-chwali-sie-wzrostem-na-park-ride-a-roczny-wynik-ledwo-oscyluje-w-okolicach-10-celu-projektu Ratusz chwali się wzrostem na Park&Ride, a  roczny wynik ledwo oscyluje w okolicach 10% celu projektu

Gdy władze Bydgoszczy zabiegały o dotację na budowę systemu parkingu Park&Ride zadeklarowały, że będzie na nich parkować 250 tys. pojazdów rocznie. Ostatnio ratusz się chwalił, że w grudniu osiągnięto rekordowe 3,9 tys. użytkowników – żeby jednak spełnić unijny wymóg to musiałoby być ponad pięć razy więcej.

Rok 2023 nie jest w pełni miarodajny, bowiem część parkingów została uruchomiona w jego trakcie. Dysponując cząstkowymi danymi możemy oszacować, że roczny wynik zbliżyć mógł się do 10% wymaganej przez Unię liczby 250 tys. pojazdów. Pierwszy rok pokazał nam też, że statystykę głównie podnosi parking przy ulicy Grudziądzkiej, najsłabiej wygląda Węzeł Zachodni i Przylesie. Na Węźle Zachodnim statystycznie parkuje mniej niż jeden pojazd na dobę.

 

Czy grożą Bydgoszczy konsekwencje?

Niespełnienie wymaganej liczby 250 tys. parkowań rocznie, a tym bardziej wynik daleki od tej liczby może być problemem i nawet doprowadzić do konieczności zwrotu milionów dotacji do Brukseli. Na razie jednak dotychczasowe wyniki nie są brane pod uwagę. Formalnie bowiem, z uwagi na prowadzenie mniejszych prac, realizacja projektu bydgoskiego Park&Ride zakończyła się dopiero z końcem roku, zatem dane za 2023 rok nie będę brane pod uwagę w ocenie, czy spełniono wskaźnik celu. Według wiceprezydenta Mirosława Kozłowicza dopiero pomiary zaczną się rok od tego momentu, czyli w styczniu 2025 roku. Czy jednak do tego czasu przekroczymy ponad 20 tys. parkowań miesięcznie?

 

Ratusz nie wyklucza wnioskowania do Komisji Europejskiej o zmniejszenie celu 250 tys. tłumacząc to skutkami pandemii COVID-19, która miała zachwiać wyliczeniami popytu. Jak spojrzymy jednak na dane GUS za 2022 rok, to w tamtym roku Bydgoszcz odwiedziło więcej zagranicznych turystów niż przed pandemią, zatem udowodnienie tezy o wpływie COVID-19 na spadek zainteresowania może nie był łatwe.

 

]]>
Bydgoszcz Tue, 23 Jan 2024 06:39:03 +0100