Artykuły filtrowane wg daty: poniedziałek, 21 kwiecień 2014 Tym żyje region. Najważniejsze informacje z Bydgoszczy, Inowrocławia, Nakła, Kruszwicy, Kcynii i Szubina. Relacje sportowe, materiały wideo z obrad. Dyskusje dotyczące przyszłości regionu. https://portalkujawski.pl/nakielski/itemlist/date/2014/4/21 2024-05-18T16:43:46+02:00 Joomla! - Open Source Content Management Największa porażka 10 lat Polski w Unii Europejskiej 2014-04-21T23:09:13+02:00 2014-04-21T23:09:13+02:00 https://portalkujawski.pl/region/item/3862-najwieksza-porazka-10-lat-polski-w-unii-europejskiej Redakcja <div class="K2FeedIntroText"><p>Zdaniem Instytutu Rozwoju Rolnictwa im. Władysława Grabskiego nierówne dopłaty dla rolników z poszczególnych krajów Unii Europejskiej to największa porażka polskich przedstawicieli w Europie. IRR obawia się, że kolejnym ciosem dla polskiego rolnictwa będzie swobodny obrót ziemią od 2016 roku.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>Za 2 tygodnie będziemy świętować w Polsce 10-lecie w Unii Europejskiej. W opinii Instytutu Rozwoju Rolnictwa powinniśmy w tym czasie rozmawiać nie tylko o plusach integracji, ale także minusach, żeby na przyszłość wyciągnąć odpowiednie wnioski.</p> <p>&nbsp;</p> <p><i>-N</i><i><span>ajwiększą naszą porażką jest fakt, że przez 10 lat nie udało zrównać się dopłat. Nie wykorzystaliśmy do tego reformy Wspólnej Polityki Ro</span>lnej, ani polskiej prezydencji </i>– wyjaśnia <b>Marcin Wroński </b> z IRR - <i><span>Mimo dekady nie nauczyliśmy się sprawnie zabezpieczać naszych interesów. </span></i></p> <p><i><span>&nbsp;</span></i></p> <p><i><span>Przegrywamy ważne negocjacje na różnych rynkach rolnych. Nie potrafimy zawierać sojuszy wewnątrz Wspólnoty. Za często stajemy się rzecznikiem innych, nie zabezpieczając przy tym swoich interesów.</span> </i><i><span>Nadinterpretujemy niekiedy unijne przepisy. Stawiamy przy tym naszym rolnikom, czy przetwórcom bardziej rygorystyczne wymogi niż mają ich konkurenci w innych krajach UE. Przykładem mogą być sławne płyty obornikowe.</span></i><span></span></p> <p><i><span>&nbsp;</span></i></p> <p>Druga duża porażka Polski w UE w opinii Wrońskiego to niezabezpieczenie interesu polskich rolników w kwestii obrotu ziemią, którą od 2016 roku bez większych problemów będą mogli nabywać cudzoziemcy.</p> <p>&nbsp;</p> <p><i>- </i><i><span>Uważamy, że dyskusja o słabych stronach funkcjonowania Polski w Unii Europejskiej przez 10 lat przyczyni się do wyciągnięcia wniosków. Pozwolą one w przyszłości popełniać mniej błędów, poprawią kondycję gospo</span>darstw i sektora przetwórczego </i>– zaznacza Wroński.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Uroczystość 10-lecia Polski w UE obchodzona będzie w okresie kolimacji kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego. Niestety kwestie poruszane przez Instytut Rozwoju Rolnictwa nie pojawiają się zbytnio w debatach kandydatów na europosów. <span></span></p></div> <div class="K2FeedIntroText"><p>Zdaniem Instytutu Rozwoju Rolnictwa im. Władysława Grabskiego nierówne dopłaty dla rolników z poszczególnych krajów Unii Europejskiej to największa porażka polskich przedstawicieli w Europie. IRR obawia się, że kolejnym ciosem dla polskiego rolnictwa będzie swobodny obrót ziemią od 2016 roku.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>Za 2 tygodnie będziemy świętować w Polsce 10-lecie w Unii Europejskiej. W opinii Instytutu Rozwoju Rolnictwa powinniśmy w tym czasie rozmawiać nie tylko o plusach integracji, ale także minusach, żeby na przyszłość wyciągnąć odpowiednie wnioski.</p> <p>&nbsp;</p> <p><i>-N</i><i><span>ajwiększą naszą porażką jest fakt, że przez 10 lat nie udało zrównać się dopłat. Nie wykorzystaliśmy do tego reformy Wspólnej Polityki Ro</span>lnej, ani polskiej prezydencji </i>– wyjaśnia <b>Marcin Wroński </b> z IRR - <i><span>Mimo dekady nie nauczyliśmy się sprawnie zabezpieczać naszych interesów. </span></i></p> <p><i><span>&nbsp;</span></i></p> <p><i><span>Przegrywamy ważne negocjacje na różnych rynkach rolnych. Nie potrafimy zawierać sojuszy wewnątrz Wspólnoty. Za często stajemy się rzecznikiem innych, nie zabezpieczając przy tym swoich interesów.</span> </i><i><span>Nadinterpretujemy niekiedy unijne przepisy. Stawiamy przy tym naszym rolnikom, czy przetwórcom bardziej rygorystyczne wymogi niż mają ich konkurenci w innych krajach UE. Przykładem mogą być sławne płyty obornikowe.</span></i><span></span></p> <p><i><span>&nbsp;</span></i></p> <p>Druga duża porażka Polski w UE w opinii Wrońskiego to niezabezpieczenie interesu polskich rolników w kwestii obrotu ziemią, którą od 2016 roku bez większych problemów będą mogli nabywać cudzoziemcy.</p> <p>&nbsp;</p> <p><i>- </i><i><span>Uważamy, że dyskusja o słabych stronach funkcjonowania Polski w Unii Europejskiej przez 10 lat przyczyni się do wyciągnięcia wniosków. Pozwolą one w przyszłości popełniać mniej błędów, poprawią kondycję gospo</span>darstw i sektora przetwórczego </i>– zaznacza Wroński.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Uroczystość 10-lecia Polski w UE obchodzona będzie w okresie kolimacji kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego. Niestety kwestie poruszane przez Instytut Rozwoju Rolnictwa nie pojawiają się zbytnio w debatach kandydatów na europosów. <span></span></p></div> Czy powietrze na Kapuściskach jest zanieczyszczone? 2014-04-21T22:42:02+02:00 2014-04-21T22:42:02+02:00 https://portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/3861-czy-powietrze-na-kapusciskach-jest-zanieczyszczone Ł.R. <div class="K2FeedIntroText"><p>Ekolodzy i mieszkańcy Kapuścisk wyrażają swój niepokój faktem, iż po raz ostatni raz dokładne badania obrazujące zanieczyszczenie powietrza benzenem na ich osiedlu przeprowadzono w 2009 roku. W ich opinii jeżeli poziom zanieczyszczenia byłby nadal wysoki, to zgodnie z prawem należało by przerwać budowę spalarni śmieci.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>W czasie ostatniego badania powietrza dokładną metodą manualną w 2009 roku wykazano, że średnioroczne stężenie benzenu wynosiło 184% normy, gdy jeszcze 2 lata temu było to tylko 84%.</p> <p>Od 2010 roku przeprowadzono reorganizacje prowadzenia badań, które przejął Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Bydgoszczy, który zrezygnował z manualnej metody przeprowadzania badań.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Przeprowadzona na zlecenie Urzędu Marszałkowskiego analiza mająca na celu wprowadzenie działań naprawczych przez jedną z gdańskich firm nie wykazała, jaka była przyczyna tak wysokiego stężenia benzenu. Uznano, że mogło ono powstać w skutek błędów badawczych. Zarówno Sejmik wojewódzki oraz Rada Miasta Bydgoszczy w przyjmowanych przez siebie raportach uznały, że problem benzenu nie występuje.</p> <p>&nbsp;</p> <p>W międzyczasie zlikwidowano na Kapuściskach stacje badawczą co zdaniem ekologów i części członków Rady Osiedla sprawiło, że atmosfera na tym osiedlu nie jest monitorowana.</p> <p>&nbsp;</p> <p><i>- Problem benzenu rozwiązano zatem metodą administracyjną </i>– puentuje ironicznie <b>Marek Zientak</b> z Bydgoskiego Forum Ekologicznego.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Być może więcej szczegółów na temat stanu atmosfery na Kapuściskach poznamy po działaniach Ministerstwa Środowiska. Posłanka Anna Bańkowska zwróciła się bowiem do tego resortu z prośbą o zbadanie stanu środowiska na terenie po byłym Zachemie oraz podjęcie prac naprawczych. Czekamy na odpowiedź ze strony ministra.</p> <p>&nbsp;</p> <p>&nbsp;</p></div> <div class="K2FeedIntroText"><p>Ekolodzy i mieszkańcy Kapuścisk wyrażają swój niepokój faktem, iż po raz ostatni raz dokładne badania obrazujące zanieczyszczenie powietrza benzenem na ich osiedlu przeprowadzono w 2009 roku. W ich opinii jeżeli poziom zanieczyszczenia byłby nadal wysoki, to zgodnie z prawem należało by przerwać budowę spalarni śmieci.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>W czasie ostatniego badania powietrza dokładną metodą manualną w 2009 roku wykazano, że średnioroczne stężenie benzenu wynosiło 184% normy, gdy jeszcze 2 lata temu było to tylko 84%.</p> <p>Od 2010 roku przeprowadzono reorganizacje prowadzenia badań, które przejął Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Bydgoszczy, który zrezygnował z manualnej metody przeprowadzania badań.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Przeprowadzona na zlecenie Urzędu Marszałkowskiego analiza mająca na celu wprowadzenie działań naprawczych przez jedną z gdańskich firm nie wykazała, jaka była przyczyna tak wysokiego stężenia benzenu. Uznano, że mogło ono powstać w skutek błędów badawczych. Zarówno Sejmik wojewódzki oraz Rada Miasta Bydgoszczy w przyjmowanych przez siebie raportach uznały, że problem benzenu nie występuje.</p> <p>&nbsp;</p> <p>W międzyczasie zlikwidowano na Kapuściskach stacje badawczą co zdaniem ekologów i części członków Rady Osiedla sprawiło, że atmosfera na tym osiedlu nie jest monitorowana.</p> <p>&nbsp;</p> <p><i>- Problem benzenu rozwiązano zatem metodą administracyjną </i>– puentuje ironicznie <b>Marek Zientak</b> z Bydgoskiego Forum Ekologicznego.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Być może więcej szczegółów na temat stanu atmosfery na Kapuściskach poznamy po działaniach Ministerstwa Środowiska. Posłanka Anna Bańkowska zwróciła się bowiem do tego resortu z prośbą o zbadanie stanu środowiska na terenie po byłym Zachemie oraz podjęcie prac naprawczych. Czekamy na odpowiedź ze strony ministra.</p> <p>&nbsp;</p> <p>&nbsp;</p></div> UKW zamiast poważnej debaty pokaże studentom beton 2014-04-21T21:38:25+02:00 2014-04-21T21:38:25+02:00 https://portalkujawski.pl/euro-wybory/item/3860-ukw-zamiast-powaznej-debaty-pokaze-studentom-beton Łukasz Religa <div class="K2FeedIntroText"><p>Na 12 maja zaplanowana jest w gmachu biblioteki UKW debata przedwyborcza współorganizowana z Solidarnością i Lewiatanem. Uniwersytet chce stać się zatem miejscem, gdzie odbędzie się jedna z najbardziej merytorycznych debat tej kampanii wyborczej. Niestety państwowa uczelnia, która chce się stawiać jako wzór do naśladowania, zapomniała o zasadzie pluralizmu, przez to dyskryminując część komitetów.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>W kujawsko-pomorskim jak wiemy zarejestrowano 9 list wyborczych, na tę debatę zaproszono tylko 6. Jak tłumaczył to przedstawiciel UKW, uczelnia chce postawić na poważnych kandydatów, czyli reprezentujących partie mającą swoje kluby parlamentarne w Sejmie.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Z tego kryterium odpada zatem KWW Ruchu Narodowego, który żadnej partii nie reprezentuje mimo, iż patrząc obiektywnie jest to w tej kampanii w naszym regionie jeden z bardziej merytorycznych komitetów (narodowcy apelowali do komitetów, aby w kampanii zająć się sprawami dotyczącymi mieszkańców oraz przeciwstawiali się prywatyzacji bydgoskiego KPEC-u). W debacie nie zobaczymy także przedstawicieli Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikke oraz Polski Razem Jarosława Gowina.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Przyznam, że niezaproszenie lidera listy Polski Razem Macieja Marca najbardziej mnie dziwi. Debata ma dotyczyć bowiem głównie spraw gospodarczych, czyli tematyki bardzo bliskiej mecenasowi Marcowi, który zajmuje się jako prawnik prawem gospodarczym. PR klubu w Sejmie nie posiada, jest to jednak ugrupowanie reprezentowane przez 3 posłów w parlamencie (Jarosław Gowin, Jacek Żalek, John Abraham Godson). Polska Razem posiada także swoją reprezentacje w Brukseli (Paweł Kowal, Marek Migalski). Udział mecenasa Marca byłby zatem wartością dodaną.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Wyżej organizatorzy tej debaty ocenili takich kandydatów jak Jan Vincent Rostowski, który sprawia wrażenie kompletnie oderwanego od rzeczywistości, który do dzisiaj chyba nie zrozumiał, dlaczego Solidarność ma do niego żal o upadek Zachemu, bądź Kazimiery Szczuki, która jak sama przyznawała nie raz, w kwestiach gospodarczych za silna się nie czuje.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Debata może zapewne momentami podchodzić pod kabaret i może o to chodziło organizatorom, aby ośmieszyć nic nie wiedzących o naszym regionie celebrytów, jeżeli ci oczywiście skorzystają z zaproszenia. Nie nazywajmy tego jednak poważną debatą.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Jedyne do czego się może ta dyskusja przyczynić to do dalszego scementowania sceny politycznej, czyli pokazania, że po za PO, PiS, SLD, PSL i Twoim Ruchem nie ma żadnego innego wyboru.</p> <p>&nbsp;</p> <p><strong>Mimo zaproszeń na debatę nasza redakcja z niego nie skorzysta, stąd też relacji z niej u nas nie szukajcie.</strong></p></div> <div class="K2FeedIntroText"><p>Na 12 maja zaplanowana jest w gmachu biblioteki UKW debata przedwyborcza współorganizowana z Solidarnością i Lewiatanem. Uniwersytet chce stać się zatem miejscem, gdzie odbędzie się jedna z najbardziej merytorycznych debat tej kampanii wyborczej. Niestety państwowa uczelnia, która chce się stawiać jako wzór do naśladowania, zapomniała o zasadzie pluralizmu, przez to dyskryminując część komitetów.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>W kujawsko-pomorskim jak wiemy zarejestrowano 9 list wyborczych, na tę debatę zaproszono tylko 6. Jak tłumaczył to przedstawiciel UKW, uczelnia chce postawić na poważnych kandydatów, czyli reprezentujących partie mającą swoje kluby parlamentarne w Sejmie.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Z tego kryterium odpada zatem KWW Ruchu Narodowego, który żadnej partii nie reprezentuje mimo, iż patrząc obiektywnie jest to w tej kampanii w naszym regionie jeden z bardziej merytorycznych komitetów (narodowcy apelowali do komitetów, aby w kampanii zająć się sprawami dotyczącymi mieszkańców oraz przeciwstawiali się prywatyzacji bydgoskiego KPEC-u). W debacie nie zobaczymy także przedstawicieli Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikke oraz Polski Razem Jarosława Gowina.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Przyznam, że niezaproszenie lidera listy Polski Razem Macieja Marca najbardziej mnie dziwi. Debata ma dotyczyć bowiem głównie spraw gospodarczych, czyli tematyki bardzo bliskiej mecenasowi Marcowi, który zajmuje się jako prawnik prawem gospodarczym. PR klubu w Sejmie nie posiada, jest to jednak ugrupowanie reprezentowane przez 3 posłów w parlamencie (Jarosław Gowin, Jacek Żalek, John Abraham Godson). Polska Razem posiada także swoją reprezentacje w Brukseli (Paweł Kowal, Marek Migalski). Udział mecenasa Marca byłby zatem wartością dodaną.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Wyżej organizatorzy tej debaty ocenili takich kandydatów jak Jan Vincent Rostowski, który sprawia wrażenie kompletnie oderwanego od rzeczywistości, który do dzisiaj chyba nie zrozumiał, dlaczego Solidarność ma do niego żal o upadek Zachemu, bądź Kazimiery Szczuki, która jak sama przyznawała nie raz, w kwestiach gospodarczych za silna się nie czuje.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Debata może zapewne momentami podchodzić pod kabaret i może o to chodziło organizatorom, aby ośmieszyć nic nie wiedzących o naszym regionie celebrytów, jeżeli ci oczywiście skorzystają z zaproszenia. Nie nazywajmy tego jednak poważną debatą.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Jedyne do czego się może ta dyskusja przyczynić to do dalszego scementowania sceny politycznej, czyli pokazania, że po za PO, PiS, SLD, PSL i Twoim Ruchem nie ma żadnego innego wyboru.</p> <p>&nbsp;</p> <p><strong>Mimo zaproszeń na debatę nasza redakcja z niego nie skorzysta, stąd też relacji z niej u nas nie szukajcie.</strong></p></div> Pod wpływem alkoholu wszczął fałszywy alarm bombowy 2014-04-21T21:09:23+02:00 2014-04-21T21:09:23+02:00 https://portalkujawski.pl/nakielski/item/3859-pod-wplywem-alkoholu-wszczal-falszywy-alarm-bombowy Redakcja <div class="K2FeedIntroText"><p>W sobotę nakielscy policjanci zostali poinformowani, że w jednym z banków w Mroczy podłożono ładunki wybuchowe. Po zbadaniu placówki okazało się, że był to fałszywy alarm.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>Wiele czasu nie zajęło policjantom ustalenie autora fałszywego zgłoszenia. Okazał się nim 34-letni mieszkaniec Mroczy, który w chwili zatrzymania był pijany. Przyznał on, że chciał sprawdzić reakcję funkcjonariuszy.</p> <p>&nbsp;</p> <p>W niedziele postawiono mu zarzuty za które grozi kara 8 lat pozbawienia wolności.</p></div> <div class="K2FeedIntroText"><p>W sobotę nakielscy policjanci zostali poinformowani, że w jednym z banków w Mroczy podłożono ładunki wybuchowe. Po zbadaniu placówki okazało się, że był to fałszywy alarm.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>Wiele czasu nie zajęło policjantom ustalenie autora fałszywego zgłoszenia. Okazał się nim 34-letni mieszkaniec Mroczy, który w chwili zatrzymania był pijany. Przyznał on, że chciał sprawdzić reakcję funkcjonariuszy.</p> <p>&nbsp;</p> <p>W niedziele postawiono mu zarzuty za które grozi kara 8 lat pozbawienia wolności.</p></div> Ksiądz z Więcborka: Nie wiemy czy żyjemy w rzeczywistości faktycznej czy medialnej 2014-04-21T20:28:36+02:00 2014-04-21T20:28:36+02:00 https://portalkujawski.pl/region/item/3858-ksiadz-z-wiecborka-nie-wiemy-czy-zyjemy-w-rzeczywistosci-faktycznej-czy-medialnej Redakcja / E-Krajna.pl <div class="K2FeedIntroText"><p>Ksiądz proboszcz Adam Kątny w poniedziałek wielkanocny w parafii p.w. św. Judy Tadeusza w Więcborku wygłosił homilię, w której odniósł się do aktualnej sytuacji społoczeno-politycznej w Polsce. Apelował on do polityków o odrzucenie metaforycznego kwasu, który zakwasza całe ciasto.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p><em>- Denerwuje nas arogancja polityków, to że nie szanują podstawowych wartości moralnych, ani prawdy, ani własności, ani rodziny, ani nawet często - życia. Postawa tych ludzi jest tak natrętnie przekazywana przez media i staje się złym przykładem dla każdego z nas, dla milionów ludzi takich jak my. Nie znamy faktów, a stajemy się dzięki mediom sędziami. Złość i przewrotność nabierają przyspieszenia. Coraz trudniej odnaleźć się w tej pogmatwanej rzeczywistości i nie wiemy czy jest to rzeczywistość faktyczna, czy w dużej mierze tylko medialna</em> – cytuje wypowiedź <strong>ks. Adama Kątnego </strong>portal E-Krajna.pl</p> <p>&nbsp;</p> <p>- Czyż nie wiecie, że odrobina kwasu całe ciasto zakwasza? Wyrzućcie więc stary kwas, abyście się stali nowym ciastem, jako że przaśni jesteście – apelował duchowny.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Św. Juda Tadeusz jest patronem od spraw trudnych, wydających się za beznadziejne. Tak wielu Polaków może odbierać dzisiejszą scenę polityczną.</p></div> <div class="K2FeedIntroText"><p>Ksiądz proboszcz Adam Kątny w poniedziałek wielkanocny w parafii p.w. św. Judy Tadeusza w Więcborku wygłosił homilię, w której odniósł się do aktualnej sytuacji społoczeno-politycznej w Polsce. Apelował on do polityków o odrzucenie metaforycznego kwasu, który zakwasza całe ciasto.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p><em>- Denerwuje nas arogancja polityków, to że nie szanują podstawowych wartości moralnych, ani prawdy, ani własności, ani rodziny, ani nawet często - życia. Postawa tych ludzi jest tak natrętnie przekazywana przez media i staje się złym przykładem dla każdego z nas, dla milionów ludzi takich jak my. Nie znamy faktów, a stajemy się dzięki mediom sędziami. Złość i przewrotność nabierają przyspieszenia. Coraz trudniej odnaleźć się w tej pogmatwanej rzeczywistości i nie wiemy czy jest to rzeczywistość faktyczna, czy w dużej mierze tylko medialna</em> – cytuje wypowiedź <strong>ks. Adama Kątnego </strong>portal E-Krajna.pl</p> <p>&nbsp;</p> <p>- Czyż nie wiecie, że odrobina kwasu całe ciasto zakwasza? Wyrzućcie więc stary kwas, abyście się stali nowym ciastem, jako że przaśni jesteście – apelował duchowny.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Św. Juda Tadeusz jest patronem od spraw trudnych, wydających się za beznadziejne. Tak wielu Polaków może odbierać dzisiejszą scenę polityczną.</p></div> NIK ocenił oznakowanie inowrocławskich dróg powiatowych 2014-04-21T17:20:13+02:00 2014-04-21T17:20:13+02:00 https://portalkujawski.pl/inowroclaw/item/3857-nik-ocenil-oznakowanie-inowroclawskich-drog-powiatowych Ł.R. <div class="K2FeedIntroText"><p>Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrolę jakości oznakowania dróg publicznych. Wykryto wiele przypadków złego oznakowania dróg, uszkodzonych lub mało widocznych znaków drogowych. Nieprawidłowości w tym zakresie wykryto także w inowrocławskim starostwie.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p><i>- W wielu miejscach nadmiar znaków utrudniał ich percepcje, w innych brakowało wymaganych znaków organizacją ruchu, a 70% robót drogowych była niewłaściwie oznakowana</i> – wyjaśnia <b>Paweł Biedziak</b> rzecznik prasowy NIK.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Do raportu załączono zdjęcia, które przedstawiały przykłady źle ustawionych znaków. Dwa z nich przedstawiają ulicę Kusocińskiego w Inowrocławiu, gdzie z jednej strony NIK zauważył nadmiar znaków, z kolei inne były słabo widoczne z powodu zasłaniających ich gałęzi drzew.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Najwyższa Izba Kontroli zauważa, że na wielu drogach nie zostały opracowane projekty organizacji ruchu, w oparciu o które ustawiane powinny być znaki. To jest zdaniem kontrolerów główny grzech inowrocławskiego starostwa.</p> <p>&nbsp;</p> <p><i>Spośród 12 dróg wybranych do szczegółowego badania z terenu powiatu inowrocławskiego zatwierdzony projekt organizacji ruchu dla wszystkich znaków na drodze obowiązywał na jednej ulicy, natomiast dla dwóch ulic takich organizacji nie było w ogóle. Dla pozostałych dróg projekty stałej organizacji ruchu nie obejmowały całej długości drogi bądź wszystkich elementów organizacji, np. sygnalizacji świetlnej </i>– czytamy w raporcie NIK.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Ponadto w ustaleniach kontrolnych czytamy - <i>Kontrola przeprowadzona przez pracowników Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego wykazała, iż brak było zatwierdzonej organizacji ruchu na drodze gminnej Słabęcin – Sukowy, na której w ciągu okresu objętego kontrolą doszło do wypadku śmiertelnego i 9 kolizji. Jest to droga o nawierzchni bitumicznej o szerokości 3,5 m, ze słabo utwardzonym poboczem, ostrym niewidocznym łukiem poziomym i sąsiadującymi z nią siedliskami, w tym gospodarstwami rolnymi. Mając na uwadze geometrię drogi, dopuszczona na niej maksymalna prędkość 90 km/h– w ocenie Kontrolerów – może stanowić przesłankę do powstania wypadku, szczególnie podczas wymijania lub omijania pojazdów, czy pokonywania mało widocznego zakrętu.</i></p> <p><i>&nbsp;</i></p> <p>Ostatecznie Starostwo Powiatowe w Inowrocławiu uzyskało opinię pozytywną ze stwierdzonymi uchybieniami. Identyczną ocenę uzyskał odpowiadający za drogi wojewódzkie kujawsko-pomorski Urząd Marszałkowski.</p> <p>&nbsp;</p> <p>NIK podsumowując kontrolę postuluje o wprowadzenie obligatoryjnego obowiązku przyjmowania organizacji ruchu dla wszystkich dróg oraz wprowadzenie możliwości karanie przez wojewodę samorządów, które niewłaściwie znakują drogi, którymi zarządzają.</p></div> <div class="K2FeedIntroText"><p>Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrolę jakości oznakowania dróg publicznych. Wykryto wiele przypadków złego oznakowania dróg, uszkodzonych lub mało widocznych znaków drogowych. Nieprawidłowości w tym zakresie wykryto także w inowrocławskim starostwie.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p><i>- W wielu miejscach nadmiar znaków utrudniał ich percepcje, w innych brakowało wymaganych znaków organizacją ruchu, a 70% robót drogowych była niewłaściwie oznakowana</i> – wyjaśnia <b>Paweł Biedziak</b> rzecznik prasowy NIK.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Do raportu załączono zdjęcia, które przedstawiały przykłady źle ustawionych znaków. Dwa z nich przedstawiają ulicę Kusocińskiego w Inowrocławiu, gdzie z jednej strony NIK zauważył nadmiar znaków, z kolei inne były słabo widoczne z powodu zasłaniających ich gałęzi drzew.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Najwyższa Izba Kontroli zauważa, że na wielu drogach nie zostały opracowane projekty organizacji ruchu, w oparciu o które ustawiane powinny być znaki. To jest zdaniem kontrolerów główny grzech inowrocławskiego starostwa.</p> <p>&nbsp;</p> <p><i>Spośród 12 dróg wybranych do szczegółowego badania z terenu powiatu inowrocławskiego zatwierdzony projekt organizacji ruchu dla wszystkich znaków na drodze obowiązywał na jednej ulicy, natomiast dla dwóch ulic takich organizacji nie było w ogóle. Dla pozostałych dróg projekty stałej organizacji ruchu nie obejmowały całej długości drogi bądź wszystkich elementów organizacji, np. sygnalizacji świetlnej </i>– czytamy w raporcie NIK.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Ponadto w ustaleniach kontrolnych czytamy - <i>Kontrola przeprowadzona przez pracowników Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego wykazała, iż brak było zatwierdzonej organizacji ruchu na drodze gminnej Słabęcin – Sukowy, na której w ciągu okresu objętego kontrolą doszło do wypadku śmiertelnego i 9 kolizji. Jest to droga o nawierzchni bitumicznej o szerokości 3,5 m, ze słabo utwardzonym poboczem, ostrym niewidocznym łukiem poziomym i sąsiadującymi z nią siedliskami, w tym gospodarstwami rolnymi. Mając na uwadze geometrię drogi, dopuszczona na niej maksymalna prędkość 90 km/h– w ocenie Kontrolerów – może stanowić przesłankę do powstania wypadku, szczególnie podczas wymijania lub omijania pojazdów, czy pokonywania mało widocznego zakrętu.</i></p> <p><i>&nbsp;</i></p> <p>Ostatecznie Starostwo Powiatowe w Inowrocławiu uzyskało opinię pozytywną ze stwierdzonymi uchybieniami. Identyczną ocenę uzyskał odpowiadający za drogi wojewódzkie kujawsko-pomorski Urząd Marszałkowski.</p> <p>&nbsp;</p> <p>NIK podsumowując kontrolę postuluje o wprowadzenie obligatoryjnego obowiązku przyjmowania organizacji ruchu dla wszystkich dróg oraz wprowadzenie możliwości karanie przez wojewodę samorządów, które niewłaściwie znakują drogi, którymi zarządzają.</p></div> Policja przypomina o umiarze w lany poniedziałek 2014-04-21T11:57:18+02:00 2014-04-21T11:57:18+02:00 https://portalkujawski.pl/region/item/3856-policja-przypomina-o-umiarze-w-lany-poniedziałek Redakcja <div class="K2FeedIntroText"><p>W poniedziałek wielkanocny, zwany popularnie lanym, utrwaliła się tradycja oblewania się wodą. Musimy jednak zdawać sobie sprawę, że zbyt nadgorliwe kultywowanie tej tradycji łatwo może przerodzić się w wybryk chuligański, za co grozi odpowiedzialność cywilna.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>Policjanci apeluje w szczególności do ludzi młodych, którzy w lany poniedziałek wychodzą na ulice, gdzie oblewane są osoby postronne. Oblewając osoby, które sobie tego nie życzą popełniamy wykroczenie, za które możemy zostać ukarani mandatem karnym, funkcjonariusze mogą zdecydować także o skierowaniu wniosku do sądu o ukaranie.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Dodatkowo jeżeli na wskutek naszych działań dojdzie do strat materialnych, będziemy zmuszeni je zgodnie z prawem cywilnym pokryć. Stąd też policja apeluje o umiar.</p></div> <div class="K2FeedIntroText"><p>W poniedziałek wielkanocny, zwany popularnie lanym, utrwaliła się tradycja oblewania się wodą. Musimy jednak zdawać sobie sprawę, że zbyt nadgorliwe kultywowanie tej tradycji łatwo może przerodzić się w wybryk chuligański, za co grozi odpowiedzialność cywilna.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>Policjanci apeluje w szczególności do ludzi młodych, którzy w lany poniedziałek wychodzą na ulice, gdzie oblewane są osoby postronne. Oblewając osoby, które sobie tego nie życzą popełniamy wykroczenie, za które możemy zostać ukarani mandatem karnym, funkcjonariusze mogą zdecydować także o skierowaniu wniosku do sądu o ukaranie.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Dodatkowo jeżeli na wskutek naszych działań dojdzie do strat materialnych, będziemy zmuszeni je zgodnie z prawem cywilnym pokryć. Stąd też policja apeluje o umiar.</p></div>